WŁOSY W JEDZENIU, CHORE CENY i małe porcje

preview_player
Показать описание
SUBSKRYBUJ I BĄDŹ NA BIEŻĄCO! wpadaj do mnie tutaj :
#zakopane
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Jestem generalnie wprawionym taternikiem i w ogóle kocham góry. Ale to co się dzieje w schroniskach przechodzi ludzkie pojęcie. Schroniska powstały po to, żeby schodząc ze szlaku można było sobie usiąść, odpocząć czy schować się przed deszczem. Rozumiem też, że ktoś musi wjechać czy wnieść produkty ale oni naprawdę robią biznes. Wchodzisz zmarźniety chcesz napić się herbaty i chuj 15 złoty za trochę wody i jakąś sagę najtańszą

DrapDrap
Автор

Jestem kierowcą, swego czasu pracowałem w grupie producentów owoców która miedzy innymy handlowała jabłkami. Jabłka te były obierane przez maszyny, teraz zgadnijcie co sie robiło z obierkami z tych jabłek. Już zdradzam. Woziłem te obierki i ogryzki do pewnej firmy na podkarpaciu która poddawała jakiejś obróbce te odpadki dodawała jakieś magiczne skladniki i sprzedawała w wiadrach jako farsz do pączków, drożdżówek czy właśnie takich szarlotek. W ogóle jak chcecie sie dowiedzieć co jest w skladzie jakis produktów to najlepiej zawsze zapytać kierowców, co my wozimy i do jakich firm to można by książkę na ten temat napisać. Ps. Kebaby do Rzeszowa też woziłem i nie chcecie wiedziej w jakich warunkach były ładowane na naczepę, ogolnie to na placu bydowy. Smacznego.

heron
Автор

6:23 Akurat spodziewam się, że celowo jest tam serwowane tak podłe jedzenie, które pogodni klienta bo za rogiem czeka drugi prężnie działający gurolsky byznes... kibel za 10 zł 😃

grzegorz
Автор

Szacun za audio. Siedzisz w takiej zatłoczonej restauracji a słychać ciebie idealnie

michajadas
Автор

Wojek - człowiek, który zawsze wie o co chodzi.

Etacarinae
Автор

to jest bardzo dobry biznes, bo z reguły jest tak ze jak prowadzisz gastronomie to trzeba dbac by klienci do ciebie wracali, a w takich miejscach nie musisz, bo jeden klient i tak odwiedzi cie raz albo z 5 razy w zyciu. Dodatkowo turysta jest jak by zmuszony u ciebie zjesc bo alternatywy brak, a jeszcze dochodzi fakt ze ludzie maja mniejsze opory wydawania kasy na wakkacjach, dochodzi do tego presja partnerki i dzieci. A skoro klientow masz cały czas i nie walczysz o stałego klienta, to wystarczy ze masz sredniackie jedzenie a kasa leci, i z ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu podnosic standardu bo ludzie i tak kupuja.

armenian
Автор

Nic lepiej nie smakuje jak kanapka z serem w woreczku foliowym i herbata w termosie ❤ na dodatek zjedzone na dworze z pięknym widokiem. Nigdy w takich miejscach nie jadam bo to nie daje takiej przyjemności i wspomnień 😊

BELLA.ASMRRR
Автор

A co do płatności kartą już wam spieszę z odpowiedzią abstrahując o wywodach o śledzeniu, jeżeli płacisz gotówka to nie ma śladu po transakcji, a jak nie ma śladu to sprzedawca nie odprowadza podatku proste. Mi natomiast z wypłaty co do złotóweczki odprowadzają do skarbówki. Natomiast płatność kartą zostawia ślad trudno się potem z tego nie rozliczyć. Nie dość, że gówno nie jedzenie nie dość że drogo chyba górale z góry zakładają że turyści i tak przyjdą pomimo zdzierania żywcem pieniędzy. Dobra robotę robicie działajcie dalej może da to góralom do myślenia.

DominikaHelowicz
Автор

Kciuk w górę za film. Cieszę się, że piętnujecie takie miejsca jak to nad morskim okiem i poniżej. Szkoda tylko że turyści napędzają interes takim zdziercą, że nie szanują siebie. Więcej takich filmów, może jadłodajnie zaczną uczciwie karmić ludzi a nie okradać na stojąco a turyści pójdą po rozum do głowy i zaczną szerokim łukiem omijać takie miejsca. Pozdrawiam.

arturo
Автор

Typowy przemiał...I tak ludzie przyjdą.. Dzięki Wam już można być świadomym, że tam dobrze nie zjemy 🍀 Dzięki jak zwykle za dobrą robotę.🙏

elizaysek
Автор

💥Zdecydowana większość tamtejszego jedzenia a ściślej pisząc, jego jakoś, ilość i cena odzwierciedlają w 100% mentalność i charakter tamtejszych mieszkańców. Już od dziecka słyszę powiedzenie o Góralach: "dutki, dutki, mało nam dutków”. Czy to przypadek? Nie sądzę i potwierdza to wiele osób. Choć patrząc na jarmarki w całej Polsce, itd. to chyba ten sam sort Januszy i Grażyn . No ale, w górach dla urozmaicenia, w kierpcach i z ciupagą 😁💥

Cybex.
Автор

W latach 90tych gdy bylem z rodzicami w gorach za dzieciaka to sie dziwilem ze robiq kanapki i herbate w termos. Kiedys wkoncy poszlismy w takie miejsce i rodzice pili kawe a ja jadlwm bo myslalem ze bedzie super. Dwa dni sie meczylem i dziekuje ojcu ze mial papier w plecaku😂 od tamtej pory nigdy nie jem w takich miejscach. tylko wlasne jedzenie. Szkoda sobie psuc zdrowie wycieczke i portfel.

mamwaswdupie
Автор

Zakopane od lat tam się już nie powinno jeździć, w głowach się tam pop... jedzenie dno a ceny to już totalny ku... odklejony kosmos !

pawec
Автор

Mój standardowy prowiant w góry to kabanosy, kanapki, jakiś owoc, woda (dużo), energetyk/shot kofeinowy i mieszanka orzechowa (np. studencka). Z reguły to wystarcza. Przy wielogodzinnych trasach to i w schronisku czasem się coś skubnie, ale jak już to właśnie żurek i herbatka/piwko.

KurczaK
Автор

I dlatego w góry zawsze biorę własne kanapki oraz napitek. Szkoda hajsu na takie bandyckie ceny.
Co do Schronisk, to z zupełnie innej części Polski polecam schronisko Jagodna w Spalonej, w sercu Gór Bystrzyckich. Nie dość, że ceny przystępne, to porcje ogromne i smak zwala z nóg, jak prawy prosty. No i w pobliskim Międzygórzu też da sje przyjemnie zjeść.

Jgbart
Автор

Ostatnio jadłem zupkę ratunkową w schronisku ( gorąca zupa dnia lub z poprzedniego dnia zależy kiedy wyjdzie. Fasolowa, pomidorowa na skrzydełkach z kurczaka, bigos, rosół wołowy z wkładką . Krupnik drobiowy, gulaszowa kapusta ziemniaki ostre przyprawy i jakieś mięso . ) Gotowane w garnku takie 100 l podawane w miseczce tak 300ml koszt 7 zł za pierwszą dolewka 6 zł czyli mycie michy 1 zł . Widać że pani się stara . Ludzie po 3-4 miski tego zjadają . Placki ziemniaczane 25zł kg do tego sos czosnkowy za 4 zł można żyć . Ogólnie tłusto i kalorycznie . Bywa że o 12 zaczyna się sprzedaż zupki a 15 już nie ma...

jaroslawf
Автор

DOKŁADNIE TRZEBA ZAPRZESTAĆ JEŚĆ W TAKICH MIEJSCACH, jak miał bym zapłacić 59zł za tego placka wolał bym na jeść się śniegu i zejść na dół i zjeść coś normalnego w normalnej kasie . Ale to wszystko wina ludzi, żeby nie jedli to takich cen by nie było i takiego gówna, ale jak widać ludzi nie brakuje . Rozumiem zjeść pstrąga alla potokowego, ale zapiekankę, czy frytki z 2 kartofli za 17 zł . KURWA pogrzało co niektórych, ale kupujących tym bardziej

WiesiekAdam
Автор

Ja jeżdżąc do Zakopanego oprócz oscypków nie jem w ogóle na mieście i tych podobnych schroniskach, cenowo rozbój, jedzienie tandeta. Nocleg wykupuje 10-15 km od Zakopanego w domku, w Murzasichle, w cenie noclegu, śniadania w formie bufetu i wszystkiego w opór, obiady dwu daniowe z możliwością dokładek, nie przejesz. Wszystko świeże, i przygotowywane codziennie. Plus dodatki kawa herbata, jogurty ciastka itp. Pani nawet na śniadaniu pozwala przyrządzić jakąś bułeczkę na drogę. W ten sposób nie ma potrzeby jedzienia na mieście gdzie ceny kosmiczne i parę razy nacialem się na słabe jedzienie. Gutowa 5c, pozdrawiam panią Marzenę, śmiem stwierdzić że posiłki u tej Pani lepsze jak w domu. Będę wracał. A i ceny za dobę niskie. W tamtym roku bodajże 120 zł płaciłem, za dobę z śniadaniem w formie bufetu i obiad dwu daniowy, nie wiem jak teraz.

matmafan
Автор

Siedem lat temu ostatnie schronisko na Śnieżce skutecznie wyleczyło mnie ze stołowania się na szlaku. Zjadłem pomidorową i schabowy z frytkami. Prawdopodobnie pobiłem rekord z ostatniego do drugiego schroniska. W dodatku nie miałem w toalecie zasięgu i nie miałem możliwości poinformować "dlaczego tak długo? Od tej pory zabieram już tylko batony, banany, a nawet żele energetyczne. Też przy okazji uważam, że nie powinno się sprzedawać alkoholu w schroniskach, to chyba ostatnia rzecz, która jest potrzebna w górach.

FanWokulskiego
Автор

To, że na Morskim są takie ceny, to dobra rzecz. Turystów stamtąd trzeba odstraszać, bo jest ich tam zdecydowanie za wiele. W innych schroniskach, np. Dolinie 5 Stawów, ceny są dużo niższe, ale tam już w klapkach po fotkę na insta się nie idzie :D, jak większość to czyni, niszcząc przy tym otoczenie i śmiecąc w TPN-ie. Bryczka tych bardziej leniwych na inne też nie zawiezie.
Szanujący się "tatrodeptacz" jada w schroniskach z lepszą ofertą, a poza tym, po dojściu do nich smakuje wszystko najlepiej :)

x-dz