' Z Pamiętnika Polskiego Mechanika' 2 lata NAPRAWIALI auto i nie NAPRAWILI! PATOLOGIA KLIENTÓW!

preview_player
Показать описание
Z pamiętnika Polskiego Mechanika to już 3 odcinek z tej serii który pokazuje, tak rzadko pokazywaną stronę, czyli patologie Polskich klientów, wyłudzenia wymuszenia, próby oszustwa a i czasem sytuacje niewyjaśnione jak w dzisiejszym odcinku!
Podoba się seria to koniecznie zostaw kciuk i poleć to dalej!

--------------------------------------------------------------------------------------------

STREFA OKAZJI I PROMOCJI Allegro dla widzów M4K
------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------

Szukasz tanio ubezpieczenia? Koniecznie zajrzyj na MUBI.PL
specjalnie dla widzów M4K przygotowano ofertę za zakup dowolnego OC wraca na twoje konto 150 zł + 2000 zł za polecenia
------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------

WBIJAJ SPRAWDZIĆ NASZE NARZĘDZIA I WYPOSAŻENIE WARSZTATOWE, KTÓRE MAMY W M4K GARAGE
------------------------------------------------------------------------------------------------

OBSERWUJ MIŁOŚNIKÓW 4 KÓŁEK NA:

Szukasz dobrych części tuningowych do swojego auta? Zajrzyj koniecznie do ekipy FMIC
------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------

Meble warsztatowe których się nie powstydzimy :)
------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------

CHCESZ OTWORZYĆ Z NAMI WARSZTAT M4K GARAGE?
-----------------------------------------------------
WARSZTATY M4K GARAGE sprawdźcie co u nich:
-----------------------------------------------------

WSPÓŁPRACA
KONTAKT dla widzów
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Kilka lat temu miałem sytuację u siebie w warsztacie. Jestem elektronikiem . Klient przyjechał Fabią aby zamontować radio . Robota prosta szybka . Zamontowałem to radio w kilkanaście minut, klient cały czas siedział przy mnie w kabinie. Zrobiłem zapłacił pojechał. Po godzinie wraca i twierdzi że zrobiłem coś w prawym kole bo zaczęło mocno stukać. Od słowa do słowa aż musiałem wezwać Policję która postraszyła gościa mandatem za zakłócanie spokoju. Były też groźby że trafię do prokuratora, no i podniesione u mnie ciśnienie. Normalnych klientów się nie pamięta wariaci zostają w pamięci na długo.

andrzejkiryluk
Автор

CHCEMY poznać więcej takich historii. Pozdrawiam

mariuszwalusMW
Автор

Fajnie słuchać jakich mamy Januszy i wiedzieć że człowiek jest normalny

lukash.
Автор

Kiedyś sprzedałem auto… po roku czasu ( jakoś Styczen/luty) dzwoni chłop…. Panie!! Kupiłem jakoś rok temu od pana samochód!!!! Mówię : no ok, o co chodzi!? Bo wie pan, dzisiaj był mróz!! I nie odpalił !!!… prawie się oplułem śniadaniem….jak to usłyszałem… oczywiście, napierdalal od 6 rano co minutę.. j( nie odbierałem, dopiero o 8) ale do rzeczy, mówię mu, i co ja mam teraz zrobić !? A on ze coś pewnie było popsute o dopiero teraz sie ujawniło… chyba będę zmuszony go oddać…

imkerrr
Автор

Żeby tylko żadni geniusze wyłudzania nie potraktowali tego filmu jako źródła inspiracji.

koprolity
Автор

Oglądam opowiadaj dalej Michu to uczy . pozdrawiam serdecznie

MultiKluch
Автор

Brawo Michu, super że mówisz o takich rzeczach, i wielki Szacun za to, że Sam potrafisz się przyznać do błędów na swoich warsztatach. W sumie " kto nic nie robi nie popełnia błędów. Pozdrawiam i dużo zdrówka dla Ciebie, całej Twojej ekipy i słuchaczy

piotrpakiet
Автор

Panie Michale, ma Pan absolutną rację co do klientów-pracowałem w obsłudze klienta jednej z sieci handlowych. Czasami to co klienci potrafili zrobić to tylko otwiera się nóż w kieszeni. No ale trzeba było zachować "poker face" a w człowieku się aż gotowało w środku "bo klient się obrazi i więcej nie przyjdzie i nie zostawi pieniędzy".

TSZSpotter
Автор

Kurde...
Tyle lat już nagrywasz, oglądam wyrywkowo ale no zawsze z takim zaciekawieniem!
Nie zmieniaj majster nic i zdrówka dla was! 😁

Artixon-uyem
Автор

Chcemy, pozdrawiam całą społeczność M4K. Wierny widz

kwazi
Автор

Fajnie ze wprost sie mówi również o swoich błędach. Trzeba mieć jaja i potrafić załatwić sprawę jak trza.

Thehotshot
Автор

Przez to każdego dnia uświadamiam sobie że moje życie nie jest aż takie złe i uśmiecham się Bo życie jest takie piękne i normalne a w myślach wiedząc swoje...

jarenty
Автор

Oczywiscie ze chcemy, bardzo madry i zyciowy odcinek

zbigniewmoczymorda
Автор

Michu nie śledzę na bieżąco wszystkich materiałów ale ciekawi mnie dalsza historia która kiedyś opowiadałas na kanale z e34 w kombi która stała dość długo bez odzewu klienta. Jak finalnie się to zakończyło?

Adrian-rbjw
Автор

Chcemy michu! Czasami aż miło posłuchać przed snem😊

robertsadowski
Автор

Chcemy i tyle w temacie 😁 Pozdowienia dla całego M4K 😉

kamilzdun
Автор

Jasne że chcemy, miło się słucha tych przepięknych historii. ❤
Pozdrawiam 😊

mateuszknihinicki
Автор

Git dla zasięgu
Piona dziesiona Oi.
👍👍👍

darekr
Автор

Ten uczuć gdy klient dzwoni... Pyta się kiedy mu zrobię silnik? Mówię... Że dopiero za tydzień mogę do niego zajrzeć. Klient OK OK fajnie.
Dnia następnego przywozi i mówi, aby zrobić jak najszybciej, po czym powtarzam że najwcześniej MOŻE za tydzień do niego zajrzę... Klient spoko, spoko, żeby szybko!
I chyba kompletnie nie słuchał tego co mówię lub to totalnie olał!
Bo mija w sumie niecały tydzień, bo został jeszcze jeden dzień... Gdzie w sumie tego dnia następnego miałem się brać za naprawę tego silnika z motorka. A tu gość wbija i się pyta, gdzie jego silnik?
To mówię że leży w garażu tam gdzie go zostawiłem i że jutro się za niego biorę, bo tak jak mówiłem, nie miałem czasu...
A klient do mnie że on zabiera silnik! Bo nic nie jest zrobione! I ogólnie nagle wielkie wyrzuty do mnie że jak ja śmiałem wziąć silnik i go nie naprawić no! I ponownie kompletnie głuchy jest na to co mówię... I ogólnie rzuca się na lewo i prawo próbując mnie zastraszyć...
Aż odparłem niech "sobie idzie" bo nie mam czasu na takie bezsenswone rozmowy, masz Pan silnik, jedź Pan do innego mechanika i tylko dodałem jeszcze aby sobie umył uszy...
Oburzony poszedł do samochodu, ja udałem się do domu bo nie jadłem jeszcze śniadania. Po czym nie mija minuta jak dzwoni dzwonek... Wychodzę, a typ do mnie pretensje że USZKODZIŁEM mu silnik! Że jedzie tu Policja! Ja takie WTF? Skoro ON SAM silnik odkładał mi w garażu i ON SAM ten silnik brał niedrgnięty...
I się z nim kłócę, że sam go tam kładł i sam wziął. Ja go nawet palcem nie dotknąłem. A ten dalej że mu uszkodziłem i on żąda ode mnie 500zł. Bo tak...
To się pytam, niech mi pokaże tą usterkę?!
No i idziemy do tego silnika i mi pokazuje pęknięcie... Po czym się aż zaśmiałem i odparłem "Debilu, sam mi to pokazałeś że jest do naprawy, a teraz mówisz że to ja uszkodziłem?!" i po prostu odszedłem... Gość tam na mnie wyzywał, że wezwał Policję! Że mam mu zapłacić 500zł! Że do sądu mnie pozwie... Kurwami i innymi wyzwiskami sypał... A ja mając to w nosie, poszedłem robić to śniadanie.
Typ po chwili stania odjechał i słuch o nim zaginął. ;)

I do dziś dnia zastanawiam się, czy był głuchy? Miał jakąś sklerozę czy inne zaniki pamięci? Czy może był idiotą który liczył na to że wyłudzi od tak pieniądze?!
Ogólnie dziś mam bekę, ale to ile mi wtedy nerwów na cały dzień na psuł... To szkoda gadać. :P

Boszu
Автор

Chcemy takich i innych historii z patologią! Pozdro!

martatrawinska