Pogłębiarka #PODCAST [#22] Post cz.2 /Wiara a rozum - o. Wit Chlondowski.

preview_player
Показать описание
Słuchaj nas na Spotify :
_____________________________
Kolejne spotkanie z serii #PogłębiarkaPodcast, w dzisiejszym odcinku z o. Witem Chlondowskim rozmawia Daniel Wojda - Wiara i rozum oraz post, który uczy regularności w przeżywaniu wiary w ciele.
________________________
Możesz wesprzeć nas na trzy sposoby:
➡️przez darowiznę wpłaconą na konto: 22 1870 1045 2078 1068 8519 0001 (Nest Bank Spółka Akcyjna)
Tytuł: Darowizna - studio
Fundacja Pogłębiarka
Nowy Świat 33/13
00-029 Warszawa
_____________
Spis treści
00:00 Start
00:17 Cud Eucharystyczny w Sokółce
04:27 Wezwanie do nawrócenia
07:26 Wiara i rozum
11:26 Granica
15:38 Post - doświadczenie ciała
18:25 Praktyka postu
_______________________________
#post #wiara #rozum #równowaga

Spis Pogłębiarka #Podcast:

Podcasty [#1 ] - [#9] Sfinansowano ze środków Fundacji PZU w ramach projektu "Piękny umysł"

________________________

Aplikacja na ANDROID:

***
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Dziękujemy za wszelkie lajki i subskrybcje, to pomaga rozwijać ten kanał.
Jeżeli cenicie naszą pracę możecie wesprzeć :
1. PATRONITE:
2. ZRZUTKA:

Pozdrawiamy! Zespół Pogłębiarki

Автор

Nie oglądłam jeszcze the Chosen, ale z tego co mówisz Danielu, właśnie takiego Jezusa ja poznaję w Ewangelii. Prawdziwy Bóg i człowiek i to mnie w Nim pociąga .

D.Kob
Автор

Chciałam jeszcze dodać coś. Myślę, że obecnie przeakcentowanie pada na intelekt i tylko intelekt (nauka, metoda naukowa, arogancja ludzi nauki, ale też ich olbrzymi, nieuświadomiony lęk przed Bogiem, przed śmiercią i pragnienie mocy, boskości, co wiąże się z tendencją do skupienia na intelekcie, badania jakiegoś "wycinka rzeczywistości", odejście od holistyczności, wejści w czyste teoretyzowanie, oderwane od rzeczywistości oraz negacje istnienia czegoś poza człowiekiem, innego bytu-człowiek jest w centrum jako jedyny punkt odniesienia). Powoduje to odcięcie od realnego doświadczenia, tzn.np.czegoś, co nas doświadczeniowo spotyka, co przekracza rozum, ale wg.metody naukowej nie istnieje. Albo coś nas spotyka w ciele, np.przeżywamy emocje albo, poprzez praktykowanie postu, doświadczamy słabości, skończoności ciała, z jednoczesnym zorientowaniem na ducha. Bóg pokazuje nam w tych czasach wyraźnie (wg.mnie), poprzez mistykę, cuda, objawienia maryjne...wyjdź z poznania tylko rozumowego, bo to ogranicza, zintegruj się, otwórz na inne wymiary człowieczeństwa. Nie oznacza to porzucenia rozumu, ale rozum "oświecony przez wiarę" i doświadczanie obecności Boga w naszym życiu, przez realne, osobiste cuda i Boże prowadzenie, a przede wszystkim pokorę, porzucenie postawy: wiem wszystko, wszystko muszę wyjaśnić, zrozumieć - w tym też jest ślad głębokiej rany dziecięcej: " jestem sam/sama i muszę sobie poradzić, bo nie nauczono mnie ufać" (wiara jak u dziecka, bardzo ufna i oparta na Bożym prowadzeniu, ale nie naiwna, ponieważ jest w nią włączony intelekt).Sama mam takie doświadczenie: od intelektu do wiary. Pewnie wiele osób tak ma. Doświadczenie traumatyczne dzieje się w ciele i jest wstrząsające, bo pozostawia w nas głębokie ślady, a zarazem otwierające, rozdzierające dotychczasowe schematy poznawcze. Wg.mnie porównanie go do doświadczenia mistycznego jest trafne, w sensie takim, że absorbuje nas całych, przekracza dotychczasowe doświadczenia i wszystko zmienia. Po tym nic już nie jest takie jak było, a więc wychodzimy z "ciasnoty" dotychczasowego pojmowania, głównie rozumowego, ponieważ Bóg daje nam łaskę transcendowania, przekraczania go, poprzez doświadczenie, przekraczające rozumienie. Co z kolei, otwiera nas na coś nowego, innego, na inny rodzaj rzeczywistości. Tak samo jak "poruszenia wewnętrzne", które zachodzą i w ciele, w emocjach, duszy, bez odejścia od zadufania w moc własnego intelektu będą ignorowane, racjonalizowane, krytycznie odrzucane ("wiem lepiej" z olbrzymia arogancja naszych czasów, odrzucającą mądrość pokoleń oraz prowadzenie, Opatrzność Bożą). Bardzo ciekawa dyskusja. Od dawna interesuje mnie mistyka. Dziękuję za podejmowane przez was tematy 😊.Fascynujące to jest, o czym mówicie ❤. Potrzeba nam tak mądrego podejścia do wiary, żeby móc prawdziwie żyć wiarą i prawdziwie wybrać Boga. Nie tylko intelektualizować, filozofować, ale świadczyć o Bogu naszym życiem, opierając się na głębokim, także intelektualnym pojmowaniu wiary.

aga
Автор

Pozdrawiam Z LANCIANO i bardzo dziekuje sa Fahne podcasty

barbarabogdal
Автор

Pozdrawiam serdecznie i dziekuje 👍🙏🙏🙏😃

elzbietaberndt
Автор

Rozmawiałam przed chwilą z bardzo światłą i obeznaną w duchowości, psychologii, psychiatrii, neurologii, doktorem medycyny...bardzo skromną i dobrą osobą o poście właśnie. Zgadzam się z nią całkowicie. Post, nawet podejmowany z pobudek czysto duchowych, ze świadomością, że chodzi o poznanie własnej nędzy (kruchości, marności), zbliżenie się do śmierci (jest to głodzenie się, więc ciało zbliża się do śmierci), czyli całkowitej zależności od Boga, jeśli jest radykalny i długotrwały, "przegięty", może prowadzić do narcyzmu. Takie posty najcięższe, jako forma ascezy, pogłębienia kontemplacji i oparcia w Bogu, u osób kt.są zjednoczone z Bogiem, a zarazem bardzo pokorne, bo przemienione przez łaskę, święte- tak. Np.Marta Robin, która przez lata, będąc przykutą do łóżka, mogła przyjmować tylko ciało Pana Jezusa w Hostii, a promieniowała miłością, mądrością i ofiarowywała swoje cierpienia za innych. Była nieskalana pychą. Dla zwykłych śmiertelników, Matka Boża zaleca post raz w tygodniu, długotrwały, stały. Może to nas chronić przed pogłębianiem w sobie cech narcystycznych, fantazji o swojej wspaniałości i brakiem pokory. Niestety powszechnymi obecnie, dlatego tak ciężko je w sobie zauważyć i z nich wyjść, bo stały się normą, a wręcz wielu ludzi aspiruje do bycia wspaniałymi i podziwianymi w różnych dziedzinach, tak jakby bycie sobą nie wystarczyło, żeby być zwyczajnie kochanym i akceptowanym, a czasem być w stanie przeżyć upokorzenie bycia odrzuconym, które mierzy w "narcystyczną ranę". Sama mam z tym problem, bo narcyzm jest normą i deficyty emocjonalne w rodzinach. Staram się zwracać uwagę na cechy, reakcje narcystyczne u siebie. Trzeba być bardzo uważnym w tych czasach, by podświadomie, ze zranień, nie pogłębiać swojej pychy. Dlatego zdrowe upokorzenia są właściwym, choć gorzkim lekarstwem i dziękuję za nie Bogu.
Bo Bóg z wszystkim sobie poradzi, jeśli Mu to oddamy. Nawet ze skutkami tak głębokiego zranienia... Jest najlepszym terapeutą.Wszystko "po owocach" się poznaje...

aga
Автор

Tak, Jezus pokazuje się dzieciom które nic o nim nie wiedziały tzn. o ranach a jednak opisały dokładnie Jezusa, który znów zostały następnej dziewczynki 9 łatki, które dziecko widzi przypadkiem w otwartym laptopie i mówi, to jest Jezus z takim byłam w niebie. I co wy na to, trzeba być dzieckiem i to protestanckim w USA . Dziś to już modzi dorośli ludzie. To co widziałam słucham to było cudowne, prawdziwe . Takie dziecko nie kłamie i myśle, ze dlatego Jezus ich wybiera. Przeciez to tez chrześcijanie. Słuchałam was z radością ale nazywam się Katoliczka Chrześcijanka, boli mnie gdy słyszę tylko my Katolicy, a przeciez tak nie jest. Pozdrawiam z USA🇺🇸

ewamalska
Автор

Wszystko jest Darem. Trzeba przyjmować otwierając serce I ręce✋🖐👋 z Bogiem pa. Oczekujac Ducha św żyjmy nadzieja ze wypełni się Wola Boża. Uzdolni i umocni nas Pan.

Monika-iryd
Автор

Bóg traktuje nas w z wielkim szacunkiem, czułością i wyrozumiałością. Ufa nam badziej, niż my sami sobie. Dla mnie poznanawanie Boga to połącznie wiary i rozumu. Jesteśmy stworzeni na obraz i podbieństow Boga . Bóg jest zarówno Bogiem i człowiekiem, więc w poznawnaiu Boga, budowaniu z Nim relacji, nie można negować lub zaniedbywać ani wiary ani rozumu. Wiara buduje na natrzurze.

D.Kob
Автор

Nie ma co wysyłać zdjęć. TRZEBA POJECHAĆ .TESZ TAM BYŁEM I JEST TO NIESAMOWITE MIEJSCE.ZARAZ PO CZĘSTOCHOWIE.

rafakowalski
Автор

Jeju mnie kompletnie nie rajcują cuda. Nie interesują mnie objawienia prywatne, sanktuaria, pielgrzymki itp. Po prostu w to nie wierzę i nie czuje takiej potrzeby. Całun turyński, Sokółka, Laciano nie mam pojęcia po co powstały. Jaki jest tego cel? Również nieistnienie tych rzeczy nic by nie zmieniło. Jedyne cuda, jakie do mnie przemawiają to: cudem znalazłam mieszkanie na wynajem za 600 zł. w Warszawie. Tutaj mój rozum wymięka.

marikamalinowa
Автор

Święty Paweł nie spadł z konia jakby co. On nie jechał wtedy na koniu.

paweorleanski
Автор

Szkoda że w Sokółce nie wykonają badań ponownie. Co by to szkodziło. Jeśli mają pełne zaufanie do Jezusa to powinni pozwolić wykonać nawet i trzy następne badania. Bo Jezus przeciez objawia sie w taki sposób nie dla jaj tylko zapewne po to aby to ludzie zobaczyli i nawrócili się. Ja na miejscu władz diecezji pozwolił bym na kolejne badania i to jak najszybciej.

oloix
join shbcf.ru