Ile zarabiają w Polsce influencerzy a ile niezbędne zawody (ratownicy, pielęgniarki, nauczyciele)?

Ile płacimy tym, od których zależy istnienie naszego społeczeństwa – kasjerkom, nauczycielom, pielęgniarkom, ratownikom medycznym i lekarzom, a ile tym, którzy są słupami ogłoszeniowymi korporacji – zwanymi też czasem influencerami?

Jakiś czas temu trafiła w moje ręce lista z agencji reklamowej blisko setki instagramowych influencerów. Na liście możemy znaleźć informację o tym, ile nasi instagramerzy biorą za udostępnienie jednego posta na swoim profilu (wraz z udostępnieniem w relacji). Stawki zależą od wielkości profilu i zasięgu postów. Nie ma wśród nich wielu największych gwiazd znanych z Pudelka, ale te stawki i tak oszałamiają. Poślednia gwiazdka Instagrama na jednym poście zarabia tyle ile w miesiąc fizjoterapeuta.

Czy chcemy żyć w takim świecie?

Wspieraj mnie na Patronite:

[nevadaful]

Obejrzalem kilka pana programow i mam wrazenie ze jest pan jednym z nie wielu w sieci ktory nie dzieli ludzi na lewych, prawych itd. itp. tylko porusza tematy ktore sa wazne dla wszystich ludzi!!!

[WojnaIdeiPL]

Miło widzieć, że informacje o szkodliwym wpływie mediów społecznościowych na młodzież, przebijają się powoli do mainstreamu :)

PS: Wrzucanie kasjerów do tego samego worka co nisko płatne zawody w budżetówce chyba trochę niepotrzebnie miesza temat, ale ogólnie to dobry i potrzebny film :)

[SkalskiP]

Panie Janie to nie "informatycy" robią wszystko, żeby nas uzależnić od aplikacji takich jak instagram. Programiści realizują tylko zadania zdefiniowane przez całe sztaby zbudowane z psychologów i neurologów. Jak pan każe tak ja ważę.

[freeworld]

Mieliśmy Romantyz, Barok czy Oświecenie. Obecnie mimo najszybszego w dziejach ludzkości rozwoju... mamy Prymitywizm.

[przemek]

Oglądam Pana w celu opuszczenia mojej bańki informacyjnej. Do wielu Pana poglądów mam zastrzeżenia, ale również wiele wątków, które Pan porusza prowokuje mnie do korygowania mojego patrzenia na rzeczywistość. Cóż, może będzie lepiej jeśli na drzewach wciąż będą wisiały liście, a z socjalistami trzeba spróbować się porozumieć, możliwe bowiem, że zwracają uwagę na kwestie pomijane przez stronę niesocjalistyczną. (Żeby uniknąć nieporozumień : w ostatnim zdaniu oczywiście wyśmiewam postawę wynikającą z obrzydliwej przyśpiewki, której fragment owo zdanie zawiera).

[krzysztofrup]

Influencerzy są wynagradzani przez rynek. Ratownicy, pielęgniarki i nauczyciele są wynagradzani przez państwo.

[funnypuppy]

Muszę przyznać, iż pomimo znacznej różnicy poglądów, bardzo przyjemnie się pana ogląda. Czesto bardzo celne i aktualne porównania, czasem chochoły jednak cały materiał uważam za konkretny.

[grzesiek]

Odkąd Marta Linkiewicz została celebrytką i jest zapraszana do programów jako gość i komentator, straciłem wiarę w polskie społeczeństwo, odcinam się. Aktualnie modna jest patologia. p.s. nie znałem żadnej z wymienionych osób

[ShiaLilu]

To jest absurdalne. Nie obserwuję żadnych celebrytow na instagramie. Na 90 obserwujących których mam wpisanych, nie mam żadnego celebryty. Wiecie jak mi lekko na sercu że nie przyczyniam się znacznie w tym pompowaniu kasy w nic nie znaczące jednostki?

[Pralinkiify]

Ja czekam na moment, w którym skarbówka dobierze się do tych wszystkich postów reklamowych, które nie są odpowiednio oznaczone

[MrAisha]

Kto teraz ogląda telewizję z młodych osób? Prawie nikt.
Reklamy zamiast w przerywnikach polsatu między filmem zastąpiono instagramową modą.
To dostosowanie się rynku do zmieniających się czasów jakby nie patrzeć.

[jakubcesarzdakos]

Uważam, że największym z problemów w tej kwestii jest unikanie płacenia podatków przez superkorporacje, a także to, jak wydawać by się mogło poważne i sprawiedliwe państwa, członkowie UE (np. Holandia, Irlandia) im w tym bezwstydnie pomagają

[karolrad]

Bardzo ciekawy materiał, wszystko dokładnie i rzeczowo przedstawione. Gdzieś na etapie edukacji dzieci i młodziezy powstał błąd, w którym zapomniano o prostych postawach ekonomii.
Trzeba uczyć społeczeństwo zeby płaciło pieniądze za dobrej jakości produkt, zamiast płacić za głupią reklamę.

[niohnioh]

Jestem pewien podziwu jak można płynnie przejść z zasadnego problemu szkodliwości mediów społecznościowych i krytyki influencerów do propozycji wyższego opodatkowania bogatych ludzi (w których to influencerzy stanowią mały promil). W jaki sposób wyższe opodatkowanie wpłynie pozytywnie na powyższe zjawiska?

Odnosząc się do głównego tematu, to według mnie cały problem jest postawiony na głowie. Sugeruje się, jakoby praca influencerów była mało warta ale sowicie wynagradzana, ponieważ są "rycerzami kapitalizmu", którzy ratują go przed upadkiem. Jednocześnie ludzie wykonujący zawody ważne są słabo opłacani.Tylko że wszystkie wymienione tutaj zawody to głównie budżetówka na których zarobki prywatne firmy nie mają wpływu, albo nisko wykwalifikowane zawody w których jest duża podaż potencjalnych pracowników i mały na nich popyt. Natomiast influencerzy (i to nieliczni) zarabiają dużo nie dlatego, że ich praca jest ciężka czy bardzo wartościowa dla każdego z ich fanów, tylko dlatego, że mają setki tysięcy fanów i to ta skala wpływa na ich zarobki. Jest to podobna sprawa jak z aktorstwem, piosenkarstwem, sportem itp. Tym bardziej znany jesteś, tym więcej jesteś wstanie zarobić w tego typu zawodach. Dla każdego człowieka praca pielęgniarki jest cenna, ale pielęgniarka obsłuży bardzo ograniczoną ilość osób w czasie swojej pracy. Natomiast wpisy influencerów trafiają do mas i dzięki nim zarabiają takie pieniądze, pomimo tego, że nie są zbyt wartościowe. Kłania się tutaj subiektywistyczna teoria wartości w ekonomii (to co często przedstawia się w w takich dyskusjach i tym filmie jest pokłosiem laborystycznej teorii wartości, z którą jest wiele problemów i była za to już mocno krytykowana w XVIIIw). Sugerowanie, że dzięki influencerom napędzana jest konsumpcja też uważam za mocno nietrafione, bo ludzie i tak będą wydawać swoje pieniądze, tylko że na produkty innych firm.

Dodam też, że dopiero od netto na fakturze odprowadza się ZUS i PIT, więc te zarobki pewnie są o jakieś 20% niższe. Nie przesadzałbym też z mówieniem o wliczaniu wydatków w koszty w przypadku influencerów, bo wszelkie takie wydatki muszą być powiązane z działalnością gospodarczą oraz polskie urzędy nie słyną z pozytywnego podejścia do podatników. Nawet to, że ktoś może płacić proporcjonalnie niższe podatki nie znaczy, że wnosi mniej pieniędzy do budżetu. 20% z miliona to dużo więcej niż 40% z 50 tysięcy.

Influencerzy zostali omówieni w tym filmie ponieważ jest to powszechnie pogardzana grupa (ja też nie szanuję tego zawodu i nie znam żadnego celebryty z tego filmiku) i dzięki temu stanowi łatwego chłopca do bicia. Tylko ze postulat z końcu filmu w żaden sposób nie odnosi się do przedstawionych tutaj problemów i uderza w znacznie szerszą grupę niż influencerzy (głównie przedsiębiorcy i wysoko wykwalifikowani specjaliści). Dodatkowo zwiększając opodatkowanie zysku najbardziej uderzy się w bogacących się ludzi, a nie bogatych, co jeszcze bardziej ucina skrzydła tym, którzy aspirują do klasy średniej i wyżej.

[gabrysiatynska]

A ja nie mam konta na Instagramie, bo co mnie obchodzą obcy ludzie, którzy traktują tę aplikację jak jakiś wybieg mody, tylko żeby się pokazać "Och, patrzcie, jaka jestem śliczna"? xD

[MarcinB]

"Nowoczesny świat znajduje się w stanie tak daleko posuniętego rozkładu, że nie powinniśmy się obawiać, że nie upadnie."
Nicolás Gómez Dávila

[michalc]

mówisz, ze nie ma ucieczki przed instagramem. Jak to nie? Po prostu usuń tam konto. Takie narzekanie na media społecznościowe i jednoczesne z nich korzystanie jest jak jedzenie fastfoodów i użalanie się nad swoją nadwagą

[stanbaranski]

Myślę, że zmiana systemu podatkowego o której mówisz byłaby tylko kroplówką dla swiata i tak toczącego się w stronę przepaści. Niestety dopóki pieniądz decyduje absolutnie o wszystkim w rzeczywistości którą stwarzamy, doputy rozwarstwienie społeczne będzie się pogłębiać

[Maciek_Beniak]

Jeśli chodzi o wpływ Instagrama na mózg influencera to jak najbardziej mogę się zgodzić. Jednak jeżeli odbiorca treści nie uzmysłowił sobie, że ludzie sławni dzięki mediom społecznościowym fundują podstawioną fikcję to znaczy, że coś z tym odbiorcą jest nie halo.
Nie bronię influencerów bo sam nimi gardzę ale stawianie równości między insta a światem rzeczywistym to jest to jakiś obłęd.
Porównywanie z zawodami medycznymi jest nietrafione ze względu na to, że stawki są uzależnione od przepisów prawnych a nie podyktowane zasadami rynkowymi.

Rozwiązaniem by było uproszczenie przepisów dotyczących pracy i działalności gospodarczej i nie robić korporacjom wiecznych ulg

[userguide]

Bogatych ludzi jest bardzo, bardzo mało. Zwiększenie ich podatków nie wpłynie zupełnie na nic. Żaden ratownik, ani lekarz nie zostanie nawet grosza podwyżki, jeśli influencer zapłaci większy podatek. Rząd przewali te pieniądze w jeden dzień w pustym szpitalu narodowym.