Toksyny katolickości

preview_player
Показать описание
Wychowanie do poczucia winy i lęku przed obcym to fundament zapijaczonej katolickiej tożsamości, którą wynieśliśmy z komuny. Naprawdę nie mamy powodów by być z tego powodu dumni. O wstydzie i lęku przed wolnością opowiada Ewa Woydyłło - Osiatyńska.

💳 Wpłaty bezpośrednie: PL 16 1950 0001 2006 0339 0016 0002 - Kombinat Medialny Sp. z o.o., tytuł przelewu: Darowizna na film dokumentalny, Kod SWIFT Pekao SA: PKOPPLPW

💶 w Euro - PL91 1950 0001 2033 9004 5000 0003, Kod SWIFT Pekao SA: PKOPPLPW

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

NIEZROZUMIENIE DEFINICJI: Definicja rachunku sumienia (rownież sakramentów), która jest przedstawiona w tej rozmowie nie jest definicją z nauczania kościoła katolickiego. Rozmawiają więc Państwo o rachunku sumienia, który nie istnieje w kościele, ale o fałszywym rozumieniu tego zjawiska.Nie trzeba byc wierzącym, żeby poznać tą definicję np poprzez odnalezienie jej w katechiźmie kościoła. Jeśli chcemy wynikać logiczne wnioski i rozmawiać merytorycznie, to trzeba odnościć się do prawdziwych definicji a nie znieksztalconych i źle rozumianych, bo to, że wiele czy większość osób źle rozumie rachunku sumienia nie oznacza, że taka jest prawidłowa definicja, ale że panuje szerokie NIEZROZUMIENIE tego zagadnienia (pomijam powody). Niestety przykro widzieć jak to niezrozumienie jest powtarzane przez Państwa w tym filmiku, bo jest to zaprzeczeniem logicznej i naukowej analizy, która jak najbardziej może być krytyką, ale opartą o prawdziwe a nie fałszywye definicje

kassiato
Автор

Jestem po teologii. Dobry rachunek sumienia nie polega na szukaniu tylko swoich grzechów. W rachunku sumienia dostrzega się dobre czyny, ile fajnych rzeczy udało mi się zrobić i cieszę się z nich i dziękuję za nie Bogu. A za złe czyny żałuję przepraszam Boga, siebie, innych ludzi. Ale nie po to by się obciążać poczuciem winy. Tylko by wybaczyć też sobie, nie zatrzymywać się na tym co mi nie wyszło, ale przeprosić i czerpać siły od Boga, Który jest przede wszystkim MIŁOŚCIĄ, by starać się kochać bardziej siebie innych w przyszłości. Bóg prawdziwy Bóg w ujęciu katolickim to Ten, Który kocha nas, pomaga nam, wspiera byśmy byli szczęśliwi, byśmy się nie poddawali jak coś nie wyjdzie, byśmy widzieli dobro w sobie i innych. Bóg chce życia, pełni życia. Jezus po to umarł za nas, żebyśmy byli radośni i szczęśliwi. Nie wolno tu mylić żalu za grzechy z chorym toksycznym poczuciem winy, który nie ma nic wspólnego z wiarą katolicką.

Marta-ett
Автор

Czy planując tę rozmowę na temat Katolicyzmu czytali Państwo Gardena, Heideggera, Husserla? Czy czytali Państwo dzieła mistyków nadreńskich, hiszpańskich ( Jan od krzyża -, , Droga na Górę Karmel", , ,Noc Ciemna", , ,Żywy płomień Miłości", Teresa z Avila-, ,Dzieła",, ,Twierdza Wewnętrzna", wreszcie Edyta Stein -, , Mądrość Krzyża" i inne?
Gorąco polecam. Z toku Państwa rozmowy widać wyraźnie, że nie. Więc na jakiej podstawie wytaczają Państwo te sądy o toksyczności i głupocie Kościoła Katolickiego? Dlatego odbieram tę rozmowę jako całkowicie niemerytoryczną - stracony czas po prostu.

ewamaciejewska
Автор

Człowiek z wmówionym mu poczuciem winy czuje się marny, gorszy a wtedy łatwiej nim rządzić. Oto główny cel tej manipulacji.

donpedro
Автор

" Religia dla mędrców jest fałszem, dla ludu prawdą, a dla władców jest po prostu użyteczną " Seneka

blueocean
Автор

Szanowni Państwo, jestem psychologiem i terapeutą. Zakotwiczenie w wierze nie jest tym o czym Państwo mowią. Dużo w tej rozmowie wlasnych przekonań, lecz nie taka jest wiara i nie taka religia. Może warto, by posłuchali Państwo światłych teologów, bo oni są istnieją i wiele mieliby tu do powiedzenia. Duchowość, także ta osadzona w religii może i na szczeście także - prowadzi do wolności, do sensu, do wewnetrznego pokoju i głębokiego spełnienia. Zachęcam do posłuchania, co mówią na ten temat inni psychologowie - polecam prof. Bartłomiej Dobroczyńskiego z UJ.

magorzatalic
Автор

Ignacjanski rachunek sumienia zaklada przypomnienie sobie tego co mi nie wyszlo, ale tez tego co dobrego zrobilem 😉

ewa
Автор

Będąc młodą osoba.Mialam 2 dzieci i męża. Pojechalismy do Czestochowy.I poszlam do spowiedzi z myślą ze raz wyspowiadam sie szczerze.Po minucie zostalam z kr-ykiem wyrzucona spod konfensnonału.Maż i dzieci nie wiedziały co sie stało. Ja z płaczem ucieklam z kościoła. Teraz mam 70 lat i nigdy tego nie zapomnę. I to byl moj ostatni raz u spowiedzi. Jestem osobą wierzącą.

MariaSzamion
Автор

Polacy mają mentalność pańszczyznianych chłopów. Duźo zdrowia dla Pani Ewy i Pana, Panie Arturze

malwinawizerkaniuk
Автор

religia to narzędzie władzy nad społeczeństwem. psychologia to narzędzie samopoznania. to dwie sprzeczności. religia daje władzę nad wierzącymi, psychologia daje wolność osobistą. ja tylko przypomnę że chrześcijaństwo zostało przyjęte z przyczyn religijnych a nie światopoglądowych i przez większość jego obowiązywania w PL nikt nawet nie wiedział w co wierzy, modlitwy klepał w niezrozumiałej dla siebie łacinie. z czasem zaczęliśmy za bardzo serio to traktować.

AnnaSenoje
Автор

wątpliwości tworzą mądrych ludzi bo pchają ich do poznawania tajemnic wszechświata

wojciechkrol
Автор

Tkwienie w tej religii, to jak tkwienie w przemocowym związku😢. Jak się w tym żyje, to się nie zna innego życia. Czlowiek jest tak zmanipulowany i przestraszony, że nie stać go na samodzielny rozwój, odejście. Smutna prawda.

dorotadebek
Автор

Wspaniała rozmowa za którą bardzo dziękuję. Jestem obecnie w trakcie terapii na dziennym odzdziale psychiatrycznym z powodu depresji i stanów lękowych. Nie wiem jak to ująć, ale ta rozmowa otworzyła mi oczy szerzej. Nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo tkwię w klimatach religii wyniesionej z rodzinnego domu.
Cudownie mi się tego słuchało. Kolejny temat do poważnego przerobienia na grupie. Dziękuję ❤

vanka
Автор

Zastanawiam się, czy jednak wstyd nie ma też pozytywnego zastosowania. Odłóżmy religijne obsesje seksualne na bok. Czy wstyd nie pojawia się w momencie, gdy człowiek czuje się w konflikcie z ogólnie przyjętym kontraktem społecznym? A ten kontrakt społeczny to nie tylko religia czy zabobon, ale również co wypracowaliśmy sobie jako cywilizacja. Wartość w uczciwości. Nie oszukam kogoś, nie połakomię się na łatwy zysk - nie tylko ze strachu przed karą, nie tylko z wewnętrznych zasad i porządności, ale - BO TO WSTYD. Wstyd oszukiwać, wstyd kraść, wstyd odwalać swoją pracę byle jak. Wstyd zostawiać po sobie brud i bałagan. Czytałem, że wstyd jest motywatorem silniejszym od strachu. Wg mnie problemem jest mieszanie poztywnej, będącej osiągnięciem cywilizacyjnym - moralności - z religijną obsesją na punkcie seksualności. Autoerotyzm czy dowolne fantazje seksualne są rzeczą najzupełniej normalną. Religijna fiksacja sferą seksualną wygląda bardziej niż zboczenie, i nosi znamiona zboczenia - mianowicie prowadzi do szkód. Normalne zachowania nie szkodzą nikomu.

Adam_Lyskawa
Автор

Zgodzicie sie Panstwo, ze w naszym Swiecie zostaly odwrocone wartosci, «  zlo sie czci a dobro gani «  Byc moze jest to wynikiem odstapienia od wiary Kiedys religia byla drogowskazem moralnosci, wiadomo bylo co jest dobre a co zle.Smutne, ze wszyscy patrzymy na ta sama rzeczywistosc a kazdy postrzega ja inaczej😊

krystynas
Автор

Proszę zaprosić do programu księdza psychologa, mają również tytuły naukowe, to będzie uczciwe postawienie problemu. Pozdrawiam

jolantacudzik
Автор

Bardzo interesujący wywiad 🌷 dobrze że mnie te toksyny nie dosięgły, intuicyjnie omijałam organizacje religijne . Zasługa moich trzeźwo myślących rodziców i otoczenia w którym żyłam. W dużym mieście było łatwiej niż na prowincji! Pozdrawia nie wierząca emerytka😅❤

gosiaruthner
Автор

Proponuję rozwinąć temat o program JUDAISTYCZNA TRUCIZNA oraz ISLAMSKA TRUCIZNA . Odwagi chyba nie zabraknie ?

irenawojcik
Автор

CARL GUSTAW JUNG

, , Nie jestem teologiem; Jestem lekarzem, psychologiem. Ale jako lekarz miałem doświadczenie z tysiącami osób ze wszystkich części świata – z tymi, którzy przyszli, aby opowiedzieć mi historie swojego życia, swoje nadzieje, swoje lęki, swoje osiągnięcia i porażki. Uważnie przestudiowałem ich psychologię, która jest i która musi być moim przewodnikiem.

Na podstawie mojego doświadczenia z tysiącami pacjentów przekonałem się, że dzisiejszy problem psychologiczny jest problemem duchowym, problemem religijnym. Człowiek dzisiaj łaknie i pragnie bezpiecznego związku z wewnętrznymi siłami psychicznymi.

Jego świadomości, wzdrygającej się przed trudnościami współczesnego świata, brakuje związku z bezpiecznymi warunkami duchowymi. To czyni go neurotycznym, chorym, przestraszonym.

Nauka powiedziała mu, że Boga nie ma i że istnieje tylko materia. Pozbawiło to ludzkość rozkwitu, dobrego samopoczucia i bezpieczeństwa w bezpiecznym świecien."

jacekkowalski
Автор

Rozmowa z dr Ewą Woydyllo to miód na moje serce. Panie Arturze, proszę już rezerwować kolejny termin! Więcej światła (czytaj: więcej pani Ewy w mediach!).

TheMarzenaAleksandra