Pierwszy tydzień postu... + niespodzianka!

preview_player
Показать описание


***

Aby umówić się na sesję indywidualną w tematyce miłości i związków, wejdź tutaj:
***

***
**Polub i zasubskrybuj!**
Dziękuję i miłego oglądania!

#zdrowie #drevaariah #postleczniczy
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Oczywiście, że chcemy MISIA o duchowym znaczeniu postu 😊

niebieski_smok
Автор

Byłam 3 razy przez 4-6 tygodni na tym poście, ponad 15 lat temu. Najlepsze samopoczucie ever ! Przemiana mentalu. Chociaż początki były ciężkie - reakcja Herxa. Teraz planuje znowu, ale za chwilę, kiedy się ociepli, bo na razie surowe jedzenie (właśnie te sałaty) i soki nie wchodzą, trzeba słuchać organizmu przede wszystkim! Znam człowieka, który mając ponad 60 lat wyleczył w ten sposób wrzodziejące jelito grube, a był ogólnie mięsożercą, kanapowcem.

IzKa-mhtq
Автор

Hej, pierwszy raz zrobilam post rok temu, po twoim filmie Ewa. Niesamowite doświadczenie, nie było lekko, nie powiem, ale też nigdy wcześniej nie czułam się taka lekka i pełna energii. 3 tygodnie postu plus 3 tygodnie wychodzenia, 13 kg zleciało ot tak, pobudka o 5:00 rano także w dni wolne, nie miałam potrzeby leniuchowania w łozku.Teraz zaczynam 2.02 i jaram się jak Rzym za Nerona ;)Dzięki Ewa, za czas, dzielenie się doświadczeniem i bycie dla innych inspiracją. Tak trzymaj❤

conczitasanchez
Автор

Evusia oczywiście, że chcemy filmik o duchowym znaczeniu postu 😍. Ja nie byłam nigdy na tym poście, ale planuję w przyszłości. Teraz chyba jeszcze nie jestem psychicznie na niego gotowa 🙈.

martynafuks
Автор

8 lat temu zrobiłam 2, 5 tygodnia tego postu. Teraz wchodzę powoli znów w post. Uniknę bólu głowy tym bardziej że od tych 8 lat odżywiałam się wegańsko bez zbóż. Ostatni rok był dla mnie ciężki i wróciły stare nawyki. Od grudnia ograniczyłam już sporo produktów łącznie ze zbożami. Energii nigdy mi nie brakuje i z chęcią wchodzę ponownie w post dr Ewy .
Pozdrawiam serdecznie 😊 i trzymam kciuki za poszczących. 👍❤️

eladziurman
Автор

Ewuniu jestem z Tobą na poście od piątku 10.01, robiłam go już kilkakrotnie, ale pierwszy raz zrobiłam 6 tygodni, pieknie wyleczyłam do dziś migrenowe bule głowy (minęło już 13 lat jak nawet raz nie wróciły), ale zrezygnowałam po poście z mąki pszennej, mięsa, nabiału i wszelkich produktów odzwierzęcych. Jem głównie owoce, warzywa, susze dobre chlebki w dehydratorze i zawsze na wiosnę robię post aby utrzymać swoją formę. Kryzysy oczywiście były i zawsze jest jakiś dzień kiedy trochę gorzej się czuje ale wystarczy położyć się, odpocząć i po kilku godzinach jest znów super energia. Pozdrawiam wszystkich i polecam post dr Dąbrowskiej każdemu ❤❤❤

megimichalak
Автор

Ewa! Czekam na duchowe aspekty postu, bardzo to interesujące ❤

Daria.-lz
Автор

Swój pierwszy post zrobiłam 5 lat temu. 4 tyg. Genialne! Czułam się jak nowo narodzona. Z głową I po książce. Org mówił co chcę tak jak kiedy zakończyć. Owszem też miałam kłopot z monotonią. Do tej pory przeszłam kilka razy ale krócej. Właśnie nigdy nie zdecydowałam się na post zimą ze względu na biedny dostęp do warzyw... ale może to będzie ciekawe. Chyba jakoś na marzec jak już sałata będzie w ogrodzie podejdę. Trzymam kciuki za wszystkich w trakcie jak i tych którzy się zdecydują 🤗🥰💪

nataszabanaszkiewicz
Автор

Witam kochani, u mnie też tydzień postu za mną. Jest energia i moc. Mam bóle tu i tam - ozdrowieńcze. Wolę książki i sama robię menu z dozwolonych produktów, które lubię. Staram się nie powtarzać za bardzo dań, aby nie doprowadzić do tego, że nie będę jadła przez parę lat np. rzodkiewki 😊.
Ściskam wszystkich i trzymam kciuki 👍.

agnieszkamazur
Автор

ja 11 dzień rewelacja we wszystkim kryzysy ozdrowienne były 3 sen idealny, energii masa i kilogramy w dół i centymetry.

Lewandowska-yn
Автор

Jestem na 4 dniu i pierwsze 2 dni były ciężkie. Bardzo źle się czułam, miałam duże osłabienie, ból głowy, robiłam sobie drzemki. Dzisiaj już jest dużo lepiej. Sen się nie zmienił, energii nie mam więcej, za to tworzę sobie listę rzeczy, które zjem po wyjściu z postu. :P

joeso
Автор

Brawo👏Wszystkim, życzę wytrwałości a po poście zdrowia i piękności. Pozdrawiam i proszę opowiedzieć ten sen❤

anneliesmuc
Автор

Wczoraj zaczęłam post leczniczy na wodzie i najbardziej brakuje mi kawki. Planuję 21 dni, ale prawdopodobnie na jakimś etapie włączę pyłek pszczeli i zioła. Pościłam wiele razy, ale max 3 dni, bo właśnie w 3 dniu u mnie zaczyna robić się ciężko.
Powodzenia Ewciu😊

PaniLodyga
Автор

Jutro minie tydzień jak jestem na diecie, do tego sauna, basen i ćwiczenia jest dobrze i jestem zadowolona 🥰 pozdrawiam dr Eva

IwonaChmara
Автор

Bardzo jestem zainteresowana Evuniu duchowością postu, pomimo tego że jestem jeszcze na niego gotowa ❤

beataambrozik
Автор

Ja planuje od 29.01 wystartować. Właśnie też czuję, że surowe nie dla mnie poza marchewką i jabłkiem ... w sumie wg medycyny chińskiej (a tej mocno ostatnio ufam) powinniśmy o tej porze roku jeść ciepłe i gotowane +kiszonki i unikać surowego ... a poza tym wiadomo teraz z eko-pomidorkiem czy ogórkiem, sałatą to cieżko ... więc tak jak tu już powiedziane było "ciało" wie 😉Trzymam kciuki za wszystkich poszczących i za mój post odcinanie 29 😉

beatryczeadzik
Автор

Każdego roku przed pandemią robiłam sobie post dąbrowskiej i uważam, że tj coś cudownego. Człowiek po kilku tygodniach czuje się jak nowonarodzony. Najtrudniejsze są pierwsze 2-4 dni. A później występuje przypływ sił i energii. Dzięki Ewuni mam plan ponowienie zacząć post. :) Potwierdzam wszystko co mówi Ewunia.

MrsDiamondpin
Автор

tak, tak, misia duchowego chcemy. Ewa dawaj od razu, jestesmy ciekawe juz tych snów. 😊
Ja jestem na wstępie do postu, zaczynam drugi raz, nie idzie mi zbytnio, pomogłaby mi wyprowadzka z domu, inne okoliczności, a tak, to idę i cofam się, i tak kilka razy. Bez wsparcia i z przeszkadzajkami bardzo mi trudno wytrwać.
Aplikację zakupię, bo chociaż ona będzie mnie trzymała w ryzach.😅

agnieszka
Автор

Ewuniu, przy trzecim albo czwartym poście, czyli w sumie przy ostatnim moim, mogłam jeść tylko surowe warzywa, w ogóle nie czułam głodu, potrzeby jedzenia i "wchodziła" tylko surowizna. Przy tym nie czułam tego charakterystycznego przy postach dr Dąbrowskiej zimna, nie marzłam jak wcześniej i od tej pory w ogóle nie marznę, stałam się zimnolubna, choć całe życie byłam team "nigdy nie jest za gorąco" 😉, teraz jestem zawsze cieplutka, zawsze ciepłe stópki i dłonie
Biegam boso po śniegu i ostatnio biorę śnieżne "kąpiele"
Więc myślę, że za którymś razem wchodzi się po prostu na wyższy poziom 😊
Pozdrawiam

edyta
Автор

Książka zamówiona, także czekam. Przeczytam i zaczynam post 😊❤

AnnaKusz
welcome to shbcf.ru