PŁYTA CD TO NAJLEPSZY NOŚNIK DLA MUZYKI

preview_player
Показать описание
Może i nie tak popularny jak kiedyś, może dziś zarezerwowany przede wszystkim dla największych fanów - ale wciąż doskonały. Płyta CD to najlepszy nośnik dla muzyki.

Materiał powstał we współpracy z firmą SounDemo.

Kod rabatowy, o którym wspominam w filmie:
METAL

Jeśli zdecydujecie się na zakup co najmniej dwóch produktów Tangent lub samych głośników Tangent Spectrum X5 BT i wykorzystacie powyższy kod - dostaniecie wtedy w prezencie darmowy WM Multiroom WiiM Mini marki Elipson. Jest to jeden z najlepszych budżetowych odtwarzaczy sieciowych a przy okazji będziecie do przodu 4-5 stówek.

Czyli możecie zakupić dowolne 2 produkty Tangent Audio, np. Tangent CD II i Tangent PreAmp, i otrzymać darmowy produkt przez kod rabatowy, lub kupić tylko aktywne głośniki Tangent Spectrum X5 BT i również otrzymać darmowy produkt przez kod rabatowy.

Zestaw audio, który widzicie w materiale to:

- Wzmacniacz Tangent PowerAmpster
- Przedwzmacniacz z korektorem Phono Tangent PreAmp
- Odtwarzacz CD Tangent CD II
- Głośniki Tangent Spectrum X5

Wszystkie te sprzęty znajdziecie w sklepie SoundDemo:

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Bardzo fajny film, sam posiadam 944 płyty CD i słucham z nich praktycznie codziennie.

ChesterKojot
Автор

Fajnie znaleźć się w gronie ludzi tak pokręconych jak ja, niewiele z otaczających mnie osób rozumie radość płynącą z obcowania z płytą. Oglądanie okładki, czytanie wszystkiego co jest na niej napisane... Nie mam pojęcia ile płyt w tej chwili posiadam bo ich nie liczę, kupuje tyle na ile pozwala aktualny budżet i ile akurat chce posłuchać. Ostatnio dzięki temu kanałowi zacząłem kupować winyle i one przynoszą jeszcze więcej radochy, wydanie Hauntologist jest świetne... No i to bieganie do paczkomatu w tym faktycznie coś jest.

redrum
Автор

No jestem deko starszy, bo rocznik 70, ale dzięki temu pasjonuje się muzyką i techniką audio nieco dłużej. Mam za sobą technikum elektroniczne (studia też, ale już inne) i kolekcję sprzętu, o której nawet nie marzyłem w latach 80. Żuk byłby zbyt maly na przewóz! No i powiem krótko - film obejrzalem z powodu tytułu i potwierdzam - CD jest najlepszym nośnikiem! Obecny trend na winyle obśmiewam, streaming też! To, że CD poslano do kąta jest jednym z wielu dowodów na to, że ludzkość jest intelektualnie na poziomie innych małp!
Bóg mi pozwolił swoją pasję do muzyki i techniki audio nasycić. Dziś już nie marzę o niczym, jak kiedyś, dziś delektuje się tym co mam. Ja zwyczajnie po osiągnięciu pewnego poziomu wiem, że CD jedt królem, jeśli ktoś uważa inaczej, to niech rozwija sie dalej.

rafaawrynowicz
Автор

Nośnik zostanie zawsze. Stream jest, ale w każdej chwili może go nie być, tak na pstryknięcie palcami i jesteśmy w dupie. Za wszelkie formy poza nośnikami fizycznymi serdecznie dziękuję.

pietrekbabcyn
Автор

Aktualnie mam 150 albumów, zaczęłam kolekcjonować płyty cd od kiedy spotify stracił na jakieś 2 tyg licencje Label Kakao, i nagle nie mogłam słuchać swoich ulubionych albumów. Obudziłam się i teraz nie muszę się obawiać że nagle płyta z 2012 zniknie ze streamingu.

Sleyrz
Автор

Przyjemny materiał,
Ciężka muzyka towarzyszy nam wielu od nastolatka a płyta CD jest niezastąpiona nie tylko ze względu na fizyczność nośnika lecz też ze względu na jakość muzyki odtwarzanej z płyty CD zawsze zagra lepiej niż jakikolwiek serwis streamingowy.
Ogólnie to temat rzeka....😁🖐️👍🤘
Pozdrawiam

Zapol_Zapolki
Автор

Słuchałem twojej opowieści i twoja historia bardzo mocno pokrywa się z moją. Pierwsza wieża z CD zakupiona w 1994r. Pierwsza płyta Paradise Lost - Gothic (mam do dziś), teraz około 500cd (tak mało, bo po drodze też zachwyciłem się "darmowymi" mp3). Od 2 lat znów kupuję płyty, konwertuję sobie muzykę na pliki i wrzucam na telefon, dzięki czemu zawsze mam pod ręką swoją bibliotekę. W domu głównie słucham Tidala (wygoda) ale wtedy zawsze w łapie mam krążek z książeczką. I tak, potwierdzam, znajomi którzy słuchają innych gatunków pukają się w głowę gdy opowiadam o tym że do paczkomatu leci kolejny CD😁.

pawecaka
Автор

zawsze nosnik fizyczny to nosnik fizyczny amen .
niezaleznie czy kaseta czy cd czy winyl . Swietny filmik 👍👍

zbigniew---
Автор

W najbardziej rozwiniętym technologicznie kraju na świecie - Japonii - płyta kompaktowa jest wciąż bardzo popularna.

Fajny film. Pozdrawiam 🤘

Dadidon.
Автор

Jestem kilka lat starszy od ciebie Pawle, więc te historie są mi świetnie znane. Wśród moich znajomych zwykło się mówić na pytanie co u ciebie słychać? No wiesz zawsze o jakieś 300 płyt CD za mało. 😂 Poza tym moja kolekcja około 800 kaset się rozeszła świadomie. W ich miejsce sukcesywnie pojawiały się CD będzie teraz 1500 tak myślę choć mógł bym się mile zdziwić jak by ich było więcej. No i oczywiście chyba każdy w pewnym momencie dochodzi do pragnienia posiadania winyli. Tak też się stało ze mną i staram się tę kolekcję również rozwijać. Dzisiaj jest to kilka dziesiąt sztuk. Za to prawie każda to mocno wyszukana np nie dostępna na cd albo należąca do tzw grupy zespołów pierwszo półkowych. Dobra to tyle pozdrawiam i dziękuję za powrót w sentymentalna podróż zbierania muzyki. Wolę nie pisać o MP3. Więc wspomnę tylko pozwalało być na bieżąco każdemu kto chciał co chciał i ograniczał go wyłącznie czas

harryzombie
Автор

Ten tytuł powinien być wyryty wielkimi literami w skale. Dlaczego? Bo bardzo dużo złego zrobiła... moda na winyle i ostatnio kasety magnetofonowe. O co chodzi? Otóż pod koniec największej świetności płyt CD zaczęła krążyć wśród naprawdę zatrważającej liczby ludzi teoria, jakoby winyl oferował lepszą jakość dźwięku niż CD. Oczywiście wynikło to chyba z tego, że tak zwani audiofile bardzo zachwalali ten nośnik za jego ciepłą barwę i ciekawą dynamikę, ale teza podawana od gęby do gęby urosła do rozmiarów mitu, że niby jedyną przewagą CD jest brak szumów i trzasków, a brzmienie to jakieś syntetyczne gówno. Winyl to miał być ideał dźwięku. Jak próbowałeś oponować - "znawcy" traktowali cię jak tępego nerda. No i namnożyło się nam kolekcjonerów-neofitów, którzy wierzyli i wierzą w jakąś cudowną jakość tego nośnika, gardzących CD, a mających przy tym wszystkim drewniane uszy, co sprawia, że często ich sprzęty są tak ch*jowo wysterowane, że przysłowiowy jamnik z lat 90' brzmi lepiej. Oczywiście nie twierdzę, że tak jest z wszystkimi. Sporo ludzi zbiera winyle w pełni świadomie - z całą wiedzą na temat zniekształcania pasma czy innych wad, potrafiąc jednocześnie wycisnąć z nich cały urok odpowiednim wysterowaniem pasm.

CD na długo stał się czymś niemal pogardzanym. I to jest zadziwiające, bo przecież jest masę badań i dowodów na to, że ten nośnik ma najbardziej zbliżone do rzeczywistego brzmienie z wszystkich fizycznych i tylko streaming i formaty bezstratne typu FLAC mogą z nim konkurować. Dlatego bardzo mnie cieszy, że ostatnio widzę coraz więcej materiałów zachwalających CD, przywracając mu pomału właściwe, czyli pierwsze miejsce na podium nośników. Oczywiście nie mam absolutnie nic do kaset czy płyt winylowych czy jakichkolwiek innych nośników. Mają swój niezaprzeczalny urok. Ale bierze się on przede wszystkim z ich NIEDOSKONAŁOŚCI - ze zniekształcania oryginalnego brzmienia na bardziej ciepłe, pastelowe. Szumy kaset czy trzaski winyli też można jakoś uznać za pewien urok. To trochę jak z fotografią - wiemy jak wygląda oryginalny obraz, ale często wolimy zdjęcia czarno-białe czy w sepii, bo są jakoś bardziej artystyczne.

Dla mnie CD to też wygoda - oprócz słuchania ich w domu (nie używam żadnych Spotifajów czy czegoś podobnego, bo tego rodzaju słuchanie zwyczajnie mnie irytuje, odziera muzykę z całej magii) robię to też w aucie, a na dłuższe wyjazdy zawsze zabieram pełen plecak płyt. Z winylami byłoby ciężko, pomijając sprzęt...

O takich miodnościach jak możliwość obcowania z pięknymi okładkami, czytania sobie tekstów na nich zawartych czy uroku konieczności zmiany płyty, gdy chcemy słuchać czegoś innego (co wymusza większy szacunek i poświęcenie większej uwagi muzyce) - nie będę już pisał, bo piszą o tym setki osób.

Pozdrawiam i dziękuję za ten film. Kiedyś skrytykowałem autora za jakiś inny i mam teraz wyrzuty sumienia, więc ten wpis możesz drogi autorze filmu potraktować jako pewne przeprosiny. ;)

krzysztofkubis
Автор

Streaming jest fajny do poznawania nowości. A jeśli już coś mi się spodoba, to kolejnym krokiem jest zakup płyty. Z reguły CD (ok. 700 w kolekcji, z czego metal to jakieś 200). Płyty, które są dla mnie ważne kupuję na winylu (o ile wydanie winylowe jest pełne/zawiera wszystkie utwory)

StaryMaruda
Автор

Moja pierwsza mini wieża Sony FH-B55CD rok 1992 i do tej pory ją mam i działa CD jak i magnetofony 😀. Pierwszą płytę kupiłem w tym samym roku składanka Blitz One też do tej pory ją mam i działa bez problemu (płyta z 1987 roku). Pozdrawiam rocznik 80 😀 Moja kolekcja to 120 sztuk.

kamilfe
Автор

Ja chcę by CD wciąż było na rynku Muzyki.... pogłoski mówią że nawet kasety audio wracają do łask.... nostalgia i jak mówiłeś po prostu sentyment...😊

marioyoutube
Автор

A ja dalej jestem za kasetami . Niechaj coraz bardziej szumią przeciągnięte taśmy . Lecz zawsze się słuchało od początku do końca albumu. Istniała możliwości polubienia badzi zrozumienia utworu, A nie poprostu zmiany na następny. To jeden z niewielu plusów. Drugim plusem kasetki jest wytrzymałość fizyczna. Zawsze wolałem pożyczyć komuś kasetkę bez obaw o to że zostanie porysowana . Słowa będe dbał były kiepską gwarancją. Pozdrawiam

JanPawelDlugi
Автор

Świetny materiał! CD to świetny konsumencki nośnik, najlepszy w wymiarze jakości audio to pewnie szeroka taśma studyjna albo bezstratny zapis cyfrowy. Ja mam totalny sentyment do MiniDisców - bardzo niedoceniony nośnik. Panuje też opinia, że historycznie najlepszym pod kątem audio był LaserDisc (RIP) :). Zrób może deep dive w różne nośniki, albo różne kultury wydawnicze (słynne japońskie wydania) :D

Glimmung
Автор

Jestem rocznik 1975, slucham metalu od 1987, kiedyś mialem kilkaset kaset, które stopniowo wymienilem na cd, zostaly mi 3 kasety, a to dlatego, ze nie mogę dostać tego na cd, płyt mam przeszło 400 i dalej kupuję nastepne, ogolnie wolę muzę z lat 80, 90 tych, to był najlepszy okres dla metalu, rzadko kupuję nowsze rzeczy, jak już to stare kspele jak wydadzą dobrą płytę, ostatnio kupiłem debiut Bewitched-pozdrawiam

Marian-ygjt
Автор

Ja urodzilem sie troche wczesniej niz autor filmiku, ale tez najpierw meczylem sie dluuugi czas z kasetami. Nigdy nie dostalem zadnej wiezy, zawsze musialem sobie na kazdy segment zarobic. CD owszem, najlepszy nosnik, pod warunkiem, ze nagrywany naprawde w profesjonalnym studio czy tez tloczni. Osobiscie mam teraz kilka odtwarzaczy CD (w dobrych zestawach audio) i zauwazam, ze nie kazda plyta CD prezentuje dobry poziom dzwieku. Niektore sa wrecz kiepskie pod wzgledem poziomu dzwieku i jego jakosci. Ale generalnie sie zgadzam z autorem 😀
Edit: nie tylko muzyki dzis ludzie nie szanuja .... az wymieniac mi sie nie chce ....

mtyzsw
Автор

Dobry odtwarzacz CD oraz dobrze nagrany album i dźwięk jest niesamowity 👍 Oczywiście cały tor audio musi być na poziomie

Kriss
Автор

Mam tylko jakieś 200 cd, w sumie lata zbierania, ale zawsze było coś ważniejszego na co trzeba było wydać kasę. Biorę tylko to, bez czego nie mogę żyć. Jednak obecnie rośnie moja kolekcja winyli, które kupuję od dwóch lat i mam ich koło 50. Cd też wchodzą i to wcale nie rzadziej ku mojemu zdziwieniu :D Moja pierwsza płyta cd to Alice in Chains "Jar of Flies", którą na szczęście mam do dziś i jaram się jak na za pierwszym razem :)

DonegansGone
join shbcf.ru