Peter - Zapalnik 2015

preview_player
Показать описание


Czekajac na najlepszy dzien w poczekalni trace zywot
pokaz sens gdy czyjas mama zanosi znicze synom,
dla niej teraz okruchy zycia nie ma sily plakac
tak samo gosciu ktory za zona wraca po zapach,
na cmentarz by rozmawiac z Nia bo nie umarla
zyje w jego posypanej psychice jest jak latarnia,
probowal zlapac pociag lecz odcieli go z drzewa
juz nie mysli o przystankach skoczyl, poplynal na przelaj,
jak widzisz to teraz nie da sie usmiechnac
gdy rodzice odejda tylko strach przyjdzie z kawaleria,
musisz wiedziec o sobie wiecej to odrzucenie
ten pierzony swiat czestuje Cie miodem prowadzac w debet,
ile zdolam wyluskac zycie na kroplowkach
codziennie mnie odpinaja by mogl wstac pozegnac kumpla,
mowia Bog da drugi Ci powie zalezy od fuksa
a ja chce tylko zyc bez ciaglej walki na polkach...

Mowia niezrownowazony a nawet nie rozmawiali
smieja sie ze do szuflady sami chca byc poetami,
nienormalni potrafia osadzac bez zachamowan
ten bezdomny nie ma nic a i tak by Cie przenocowal,
nie przestawaj kochac docen ze odplywasz w ramionach
w tym stanie cokolwiek nie jest w stanie zaszantazowac,
nie martwi mnie to ze jutro moge nie wstac
najbardziej boje sie o Ciebie gdy pustka zaleje ekran,
nieustajca presja zachlany lezac na deskach
myslal bym tylko o jednym gdzie do pary druga wstega,
po takich przejsciach w zyciu nie wrocilbym do domu
bo do kogo wpomnienia wbijalyby palce pod zebra,
kazdy powod zapalnikiem pora sie zatrzymac
to co najwazniejsze stary moze zmienic jeden wyraz,
tak nie wiele potrzeba by kogos uszczesliwic
zanim swiat rozsypie prochy tylko tu jest sprawiedliwy...
Рекомендации по теме