Złomnik: Oltcit Club to samochód z koziej sierści

preview_player
Показать описание
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Majster co kładł podłogi u moich rodziców w okolicy 2010r. Przyjechał takim oltcitem pod blok przywiózł materiały jakieś panele narzędzia i kładł podłogi. Po położeniu wszystkich paneli poszedł w miasto najebany spał w tym oltcicie. Rano przyszedł położyć listwy i mówi że oltcit nie chciał zapalić. Po skończonej robocie wrzucił narzędzia do auta i poszedł w pizdu. Auto stało 3 lata z tymi narzędziami i znikło. Pewnego dnia po 5 latach przyszedł ten chłop i się pyta gdzie zostawił auto bo nie pamięta. Oltcit zagadka zniknięcia do dziś nie rozwiązana.

wojtektymicki
Автор

Można rzec, że do Oltcita pasuje wojskowa definicja helikoptera:
"Tysiąc luźnych części wirujących wkoło wycieku oleju"

chrishanson
Автор

Miałem jeździłem ok. 100 tys. km. Po maluchu to był luksus. Miał swoje wady, ale dało się spokojnie jeździć. Bardzo wygodne siedzenia, sporo miejsca, silnik boxer chłodzony powietrzem i to jeździło. A zuzycie klocków było sygnaalizowane. Miło go wspominam, ale to kwestia perspektywy czasu.

WaldekMark
Автор

Za tę miejską legendę o drewnianych klockach odpowiadają w dużej mierze dziennikarze programu "Magazyn Auto" nadawanego w TVP2. Pamiętam odcinek w którym informowano o tej "aferze".

jacekszychowski
Автор

Kolega z pracy miał tą wspaniałość, w końcu zepsuła mu się część, ktòrej za "Chiny ludowe" nie mògł sprowadzić i sprzedał go na części. Piliśmy w nim kiedyś wòdkę, dobrze się piło...

PawełKałużyński
Автор

Mieliśmy w domu Oltcita. Ojciec zmienił znaczek na szewrony Citroena, zapewne jeszcze nie wiedział, że inżynieria znaczkowa doprowadzi do wielu radosnych spotkań z narzędziami, samochodem i zatoczką pod blokiem. Nie mniej jednak Oltcit zrobił trasę Wrocław - Paryż- Wrocław bez większych dramatów, za to w Czechach zarobił mandat za żółte lampy 😊

GratoWiedzma
Автор

Raz w życiu to to naprawiałem... po przebiegu 1500km (nie nie pomyliłem się) pękł jeden z pasków rozrządu. Szczęśliwie tylko pasek... gwarancja w Olcicie była na zasadzie "do bramy" Szczęście w tym, że paski pasowały od Citroena GSA. Przy okazji podokręcaliśmy śruby (część szla palcami) i kilka uzupełniliśmy...

aadd-wv
Автор

Moj wujek miał Oltcita Club 11RL przez 7 lat (1992-1999). Auto żarła rdza, zegarek elektroniczny szybko wysiadł, lampka do czytania map też. Rumuńskie opony się bardzo szybko rozlazły. Ale sie nim woziło różne rzeczy. Raz w 1997 wieźliy na bagażniku dachowym zestaw rynien. Samochód wyglądał jak wyrzutnia rakiet 😂😂😂

andrzejzborowski
Автор

Wreszcie nareszcie Oltcit? Najfajniejszy grat tej części świata.

misiukisiu
Автор

Jak byłem młody to jeździłem OLTCITEM i się w ogóle nie psuł, jeździł 140km/h i z tyłu siedziały 3 dziewczyny bez problemu... i nic nie ciekło. Biały był.

FONZIKADELA
Автор

Miałem takiego jako pierwsze auto po moim dziadku.
Koledzy nazywali go cyganką 😂, dodatkowo bardzo się zdziwiłem zimą kiedy chciałem przypałować na ręcznym, który niestety był na przednie koła 😅.
Swoją drogą ten wóz mnie tak skaził, że teraz jeżdżę Laguną 2 🤪

Jose_Juan_Arkadio_Morales
Автор

15:00 pozdrawiam profesjonalnego wulkanizatora który nabił odważnik naprzeciwko starych odważników. Dobra robota.

maciejde-zm
Автор

Mieliśmy takiego 10 lat. Przejechał ponad 120 tys km. Kupiony roczny miał 1000 km przebiegu. Na początku lat 90 był problem z częsciami. Poźniej się poprawiło. Miło wspominam, rocznik 1990. Większych problemów nie sprawiał.

konradnadek
Автор

Motobieda myśli, że Zaporożec to koń z rogiem.

arkadiuszgmyrek
Автор

Mam sąsiada, który ma obywatelstwo polskie i bułgarskie. W latach 90 tych kupował w Rumuni i (tam wtedy był kryzys totalny) nowe Oltcity za jakieś grosze, a następnie na bułgarskim paszporcie wjeżdżał do Polski deklarując, że jedzie do Niemiec. A tego, czy z Polski wyjechał to już nikt nie weryfikował. Samochody sprzedawał właścicielom Oltcitów, którzy dokonywali "przekładek" numerów nadwozia.

jant.
Автор

W Rumunii były produkowane według mnie największe gruzy, aro, dacia, i wspomniany oltcit. Zdrowia

stefanokrasa
Автор

Miałem miałem, na początku lat 2000. Wspominam bardzo dobrze, nawet mimo tego że w trakcie jazdy, po około 250 km się zepsuł i żaden mechanik nie chciał się podjąć naprawy, więc autko sprzedałem. Nowy właściciel stwierdził że coś stało się z paskiem rozrządu, że spadł i przestawił się rozrząd bodajże. Sam go naprawił i był kolejnym zadowolonym użytkownikiem Oltcita Club :)

mariuszpyzdra
Автор

Pamiętam mój teściu mial takiegoż. O ile pamiętam mial go chyba trzy lata od nowości i olcit musiał skończyć jako żyletka. O dziwo byl nim kilka razy w Niemczech (trasa 800km w jedną stronę). Miał dziwnom przypadłość, bez ostrzezenia odrzucał koła przednie w najmniej oczekiwanym momecie, poprostu dojeżdżaliśmy do skrzyzowania na czterech a juz opuszczalo sie na trzech 😂

Tomekzoplskiego
Автор

Jeden z lepszych odcinków w ostatnim czasie, czyli od ostatniej niedzieli 😅

robertx
Автор

Uwielbiam filmy Złomnika postarane jak zwykle na 25%.👍🤣Panie Zbigniewie. Kiedy odpala Pan silnik samochodu "z korby" powinno się pamiętać i zwracać uwagę młodym widzom na poprawne chwytanie korby żeby w razie samodzielnej próby nie stracili kciuków.🤣

januszkowalski