Julia Von Stein. Jak wyglądało jej dzieciństwo? 'Byłam zamknięta w złotej klatce'

preview_player
Показать описание
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Ktos ja tylko zapytal jak wygladalo jej dziecinstwo, odpowiedziała, a ludzie się zesrali😅 Miała skłamać i powiedzieć inaczej żebyście sie lepiej poczuli? Jej nie chodzi o to, że było jej źle bo jej rodzice mieli pieniądze. Jej chodzi o to, że wychowywali ją obcy ludzie, a nie rodzice. Opłaceni pracownicy, którzy interesowali się nią tylko dlatego, że dostawali za to kasę. Nie miała wsparcia emocjonalnego od własnych rodziców i była wychowywana przez ludzi, którzy uważali, że dziecku wystarczy tylko zapewnić pieniądze i drogie zabawki, a ona potrzebowala normalnego rodzica, który z nią porozmawia i poświęci jej trochę czasu. Kurcze, zawiść Was zaślepia i skupiacie sie na jednym słowie, zamiast zrozumieć sens tego co ona próbuje powiedzieć. Właśnie sami pokazujecie, że dla większości z Was też tylko ta kasa się liczy. Myślicie, że sami bylibyście szczęśliwi będąc wychowywanymi/ chodowanymi w taki sposób? Może na początku byłoby to fajne, ale uwagi czy miłości rodziców nie da sie kupić za kasę. A tego jej brakowało przecież najbardziej.

mjarzeckanet
Автор

Wydaje mi się, że czasem głód emocjonalny może być równie przykry i znamienny w skutkach co bieda. Często te biedne domy i zapracowani rodzice dają swoim dzieciom więcej niż bogaci, opływający w luksusy. Czasem łatwiej jest wypchać dziecku rece i usta pieniędzmi niż stworzyć z nim prawdziwą więź. Każdy ma swoje bóle... Mój ojciec był jedynakiem, zawsze marzył o rodzeństwie i czuje się w swoim życiu samotny ja zaś miałam rodzeństwo ale zawsze chciałam być jedynakiem. Moje relacje z rodzeństwem za dzieciaka wyglądały nieciekawie dorosłość nie przyniosła ocieplenia stosunków ale teraz mam wybór na ile blisko nich jestem... można być samotnym w pojedynkę ale też samotnym w rodzinie, wśród ludzi. Myślę że sytuacja analogiczna...

gosisi
Автор

Rodzina i czas z nią spędzony jest jednak najważniejszy ❤

maciek
Автор

90 proc komentarzy pod tą rolką:
"Rano pobudka o 3.20, pozniej bez śniadania pieszo 20 km do szkoły, momentami wpław przez rzekę. W zimie był luksus jak rzeka zamarzła, jak nie to co bogatsi mieli własne tratwy, eeszta wpław mimo deszxzu, śniegu lub mrozu. Po drodze obok jeziora kaczki rzucały mi chleb i to byłjedyny posiłen tego dnia. Po szkole pieszo 20 km do domu i od razu na pole kopać buraki i wypasac krowy, a ona marudzi że jej źle było"😅😂

mjarzeckanet
Автор

Idealna księzniczka. Ładna, wypielęgnowana, wykształcona i na salony. Może mała zaradność przyziemna ale w wyższych sferach doskonała. Po prostu są różne poziomy życia, inne perspektywy i możliwości. Najważniejsze, żeby się realizować. Nie ważne, w którym miejscu jesteś. Każda forma życia daje jakieś możliwości, umiejętności i perspektywy. Tak naprawdę nie można powiedzieć, które lepsze. Wszystko zależy od otoczenia. Najważniejszy są kochający ludzie wokół i możliwość realizacji swojego potencjału.

gago
Автор

Ja tam uczyłem się w wieku 10 lat zrobić pierwszą zupę z książki kucharskiej, bo rodzice spali pijani i nic by nie było na jutro na obiad, ale umiem zrozumieć też rozpieszczone dzieciaki co w późniejszym życiu nie potrafią się odnaleźć, bo właśnie wszystko mieli podane na tacy. Mnie chociaż te czasy zahartowały i wiedziałem, że zawsze i wszędzie sobie poradzę bez łamania się na trudną sytuację życiową, bo nie z takiego bagna się wygrzebywałem.

wiktorwektor
Автор

Po mnie też przyjeżdżał kierowca ale autobusu xD😅

LakiLuser
Автор

Bardzo smutna historia 😢 Naprawdę wzruszające, w porównaniu z życiem innych, wręcz tragiczna 😢😢😢😢

marlynbau
Автор

Ile ludzi tyle reakcji na ten krótki filmik moje dziecinne lata były dużo bardziej urozmaicone był czas na zabawę pracę szkołę pod czujnym okiem rodziców biedy nie było ale każdy grosz sie liczył nie przelewało się jednym słowem współczuję tej pani dla mnie to był jeden z najszczęśliwszych okresów w moim życiu

tadeuszmendyka
Автор

Jeśli przejazd po szkole do domu, zjedzenie obiadu i odrabianie lekcji oznacza zamknięcie w klatce, to większość dzieci się w niej znajduje.

koprolity
Автор

Tak samo kiedyś miałem tata przyjeżdżał, mama wydawała obiad a starsza siostra pomagała w lekcjach😊

donekcondonek-dcdy
Автор

No i przez to nikt cię nie nauczył szacunku do pracy, ponieważ zwyzywałaś pracownika mcdonald od najgorszych bez większego powodu.

jutubowy_komentator
Автор

Świetnie biedactwo szedłem wiele razy głodny do szkoły aby dostać obiad opłacony przez opiekę wracając do domu gdzie często nie było co jeść.

adamgrabowski
Автор

A ja tam jej zazdroszcze takiego dzieciństwa. Moich rodzicow nie bylo w domu a jak bylem glodny to wyciagalem marchewki z ogrodku myłem i żarłem surowe. Nie zawsze byly cieple obiadki. A lekcji nie mial kto ze mna odrabiać.

karolsobolewski
Автор

Przed szkołą wstawałam o czwartej i do 6:30w polu pielilam buraki. Do szkoły prawie siedem km pieszo. Po szkole kanapka lub chleb z mlekiem i w pole do wieczora. No i teraz pomoc w obrządku. Potem jedzenie - co się dało, co było, co mama zdarzyła przygotować. O lekcjach w spokoju, przy biurku mowy nie było bo nie miałam swojego pokoju a o biurku nie wspomnę. Jak słucham takiej gadki to mnie szlag trafia... 😢

majkabe
Автор

Niby wszystko bylo a jednak pustka w sercu. Jak się nie ma czasu dla dzieci to przynajmniej trzeba dac im swiety spokój i przestrzen życiową niech sobie radza same a nie otaczac ich służbą. Podcieli jej skrzydła. Teraz jest dorosła i może to zmienić ale czeka ja dużo pracy nad sobą. Tylko praca jest tu jedynym wyjściem inaczej się załamie

izasikora
Автор

Tej to się dopiero udało.Jak wracałam ze szkoły to moi rodzice jedno na fotelu spało drugie na wersalce .Odurzeni tanim winem a obiad?Mogłam tylko pomarzyć.Czasem w niedziele był ale to rzadko.W lodówce przeważnie jajko i kostka smalcu i skibkę chleba mogłam znaleźć.Sąsiadom dziękuję bo gdyby nie oni zdechłabym z głodu.

Elzbieta-fnzd
Автор

Nie narzekaj proszę, ja po szkole chodziłem myć samochody lub tylko szyby by mieć co jeść, odkładałem każdy grosz który zaoszczędzić się udało na jedzenie bo pan w sklepie nie wziął pieniędzy za jedzenie które kupilem, za te pieniądze kupowałem ciuchy z lupmexu. Inni mają jeszcze gorzej nawet odemnie więc nie narzekaj proszę

DRYWEX
Автор

No kurde istna tragedia wręcz, Ja szedłem z buta, deszcz, śnieg, mróz, błoto. Po szkole zakupy żeby sobie zrobić samemu obiad bo każdy w pracy był do wieczora. W domu było trzeba ogarnąć sobie obiad, porządki, lekcje i do spania… ale nie żałuję bo wiele mnie to nauczyło. Rodzice byli dumni że mimo młodego wieku stałem się samodzielny i też jestem wdzięczny im za to bo to później rzutuje właśnie na dorosłe życie

Radxx
Автор

No trauma uzasadniona. A moje dzieciństwo wyglądało tak ze po szkole wracalam 5 km pieszo do domu a w domu nie było obiadu i glodna i zmeczona musialam odrobic sama lekcje 😢 może wiecej powiedzieć mam?

joannakowalska