Diho RaZ & Sentino (Dziki Wschod) - Samotny Wilk

preview_player
Показать описание
Dziki Wschod Muwment. Eastern Union 2012. GMLL
Diho RaZ & Sentino - Samotny Wilk
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Piękny utwór, szkoda że ludzie nie potrafią docenić sentino...

adish
Автор

10 lat minęło a i tak świeższe niż większość dzisiejszej rap sceny w pl Pozdro Sento SICARIOS

martonix
Автор

Świetny numer. Sentino król. Fajny duet tworzyliście.

Miodek
Автор

Sen o dzikim wschodzie dalej klimatem nad dzisiejszą muzyką o 10 lat do przodu! Pozdro dla tych co wiedza co jest 5!

panpiotrek
Автор

Dziękuję algorytmowi YT za przypomnienie o tym utworze ❤️

oskarmichalik
Автор

nagrajcie coś jeszcze w tym klimacie, rozpierdol mega

BombTapesRecords
Автор

"Samotny wilk, droga mego zycia".

BogBoga
Автор

Polecam na dyni sprawdzac utwory Pana Sebastiana, wtedy to dopiero czuc ten vibe. :)

mariuszsypitkowski
Автор

Gotuje obiad, jak żona o dom dbam
Po co mi ona, sam piorę i sprzątam
Kolejna wiosna przed nami i jestem sam choć często z kobietami
Kolejny track o tym samym i choć dziś się częściej uśmiechamy
Słowo kochamy obok jak ściany
Im bliżej tym mniej miejsca mamy
Brudny romantyk sprawdza kontakty wieczorem
Boję się ufać i uzależnić choć trochę
W sumie chcę ale pytanie czy mogę
Nagranie nie powie: nachlajmy się
Co jest? Nawińmy to, one rozrywka na potem
Rozkwita ten biznes, biorę forsę za zwrotkę
Jeden sam, drugi sam, trzeba skoczyć po goude
Trzeba skończyć to godnie, wiem jak mówi się:
, ,Dość" i, ,Baw się dobrze beze mnie"
Jestem cham, jest hajs, jest pięknie
Jak trzeba grać - Bardzo chętnie
Pasję mamy, czego trzeba nam więcej?
Pensje razy dziesięć średnią na rękę i dowód że dobrze działamy codziennie


[Verse 2: Sentino]
Samotny wilk, droga mego życia
Wciąż tu stoję, gdy sto raperów zdycha
Wciąż się bronię, wciąż walcząc o swoje
Wciągam beton, bo się asfaltu nie boję
Ulice lasem zaznaczonym terenem
Metafory nie odnalezionym plemieniem
Moje korzenie, bogate jak obraz Matissa
Skąd jesteś - mam dosyć tych pytań!
Śródmieście Warszawy, w klubach mam zakaz
Frustracja szukając dupy do zabaw
Szukając luzu, przez lata się wspiąłem
Sam kończąc w łóżku, z flaszką i ziołem
I tak to pierdolę, chodzę śladem swoich przodków
Dziwki mierzą tylko w miarze moich środków
Stówka po stówce, lufka po lufce
Aż usnę, licząc brudną kapustę, ziom!

xtc