5 TYPOWYCH ZACHOWAŃ TOKSYCZNYCH RODZICÓW

preview_player
Показать описание


Więcej psychologicznych materiałów znajdziesz poniżej 🧠

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Nikt tak nie potrafi zniszczyć człowiekowi życia jak jego najblizsi to święta prawda super przekaz ❤❤❤🌹💎

kasia
Автор

Również nauczyciele i wychowawcy potrafią być toksycznymi tyranami.

gyrayec
Автор

najgorsze jest kiedy rodzic nie zdaje sobię sprawy jak bardzo uszkadza dziecko swoim brakiem umiejętności wychowania

TheAboveHorizon
Автор

Moja mama:
Triangulacja - typowe zachowanie, gdy nie chce trzymać jej strony to mnie wyzywa :)

malwinadolna
Автор

Moi rodzice też są bardzo toksyczni obwiniają mnie o wszystkie problemy i uważają że jak oni mieli źle dzieciństwo to ja muszę mieć gorsze. Traktują mnie jak służąca. Ciągle mnie krytykują przez nich mam depresję i nie mogę znaleźć pracy a oni nie dają mi na nic pieniędzy

kingakinia
Автор

Moja mama nigdy nie powiedziała o mnie nic dobrego, zawsze stawiała mnie w złym świetle przez całe życie, ciągle była zła, niedobra. Nigdy nie słyszałam od niej, że mnie kocha. Raz w twarz powiedziała, że żałuje że mnie urodziła . Często się obrażała na mnie jak byłam nastolatką.

MeryAlutka
Автор

Przez calutkie dziecinstwo bylam ponizana przez moja mame, ktora nigdy nie powiedziala mi dobrego slowa. Kiedy mialam 6-8 lat kazdego dnia powtarzala mi (DZIECKU!) ze jestem za gruba, ze wygladam jak kulka, ze musze schudnac, bo nikt mnie nie polubi, ze wygladam jak pulpet. Minelo 10 lat, a ja nadal mam problemy z zaakceptowaniem siebie, mimo ze jestem szczupla, boje sie reakcji innych na moj stroj, boje sie wysmiania, jakiego doswiadczalam kazdego dnia bedac mlodsza. Pamietam jak zalozylam koszulke, ktora kupil mi moj tata(bardzo mi sie podobala) i zostalam skrytykowana, ze wygladam okropnie i ze jak moglam takie cos zalozyc, jestem na takie ubrania za gruba. Cale dziecinstwo bylam porownywana do czlonkow rodziny ze strony mojego taty (rodzice byli w toksycznym zwiazku, aktualnie juz nie sa). Balam sie wyrazic siebie, wyjsc poza skale, caly czas mama powtarzala mi ze sobie nie poradze w zyciu, ze nic nie umiem zrobic, ze do niczego sie nie nadaje, a gdy stawialam sobie cele, ona zawsze mowila mi ze i tak mi sie nie uda. W koncu poznalam piosenkarke, ktora pozwolila mi wyjsc z tego gowna i w wiekszym stopniu zaakceptowac siebie, towarzyszy mi juz od 2lat, kazdego dnia jest ze mna. Gdyby nie ona, najprawdopodobniej nie poradzilabym sobie z tym wszystkim, jestem z siebie cholernie dumna, ze powoli udaje mi sie wychodzic z tego ‚bagna’. Jesli kiedys bede mama, obiecuje, ze zrobie wszystko, by byc lepsza osoba niz moja mama

aniamysli
Автор

Jakiś czas temu zorientowałam się, że jestem toksycznym rodzicem...jestem na etapie uczenia się: przytulania i pocieszania płaczącego dziecka (kiedyś tego nie robiłam), mówienia "nic się nie stało" gdy wydarzy się coś nie wartego krzyku (kiedyś czepiałam się o wiele rzeczy) itp. Ogólnie próbuje złapać "kontakt" z moimi przedszkolakami. Nie tłumaczę już swojego krzyku zmęczeniem/zdenerwowaniem/złą pogodą/tym, że dziecko było niegrzeczne i mu się należało...przestałam też dawać klapsy bo to jest przemoc. Mimo wszystko czasem jeszcze zdarzają mi się wychowawcze upadki, nikt nie jest idealny. Chcę naprawiać siebie. Chcę, żeby moje dzieci miały dobre dzieciństwo, żeby się nie bały. Ciekawe jak będzie np. za 10 lat..? Czas pokaże.

Wszyscy mówią, że to właśnie im dzieje się lub działa jakaś krzywda. Tylko gdzie podziali się winni..?
Być może mój komentarz jest jakiś dziwny...być może tak jest, ale może komuś się do czegoś przyda...
Pozdrawia matka, która nie chce być toksyczna🙂

jagab
Автор

Mam nadopiekuńczą matkę. Kontroluje mnie, sprawdza, dzwoni wiele razy dziennie, o wszystko wypytuje. Nie mam znajomych, własnej rodziny, bo przecież życie jest niebezpieczne, a ona się o mnie bardzo martwi. Wyobraźcie sobie, jak wygląda moje życie. Nic do niej nie trafia. Mam ponad 42 lata.

jarek
Автор

Dobrze znam ten temat toksycznych rodziców, nawet bardzo bardzo dobrze (DDA) wyszedłem z tego i wyprowadziłem się od nich. Było bardzo ciężko. Nie chodzi o samą wyprowadzkę co współuzależnienie emocjonalne. Więcej mówie u siebie na kanale, w sumie zaczynam chodź czasem ciężko o tym mówić. Projekcja również mi była bardzo dobrze znana, szczególnie od ojca i siostry czy od samej matki. Sojusz był u mnie z matką ale podczas terapii kiedy uświadomiłem sobie co się dzieje była taka walka słowna że stałem się najgorszym wrogiem w rodzinie, zmiany były bolesne. Chaos totalny bo nie wiedziałem o co chodzi. Wrogiem numer 1 stałem się również dlatego że mówiłem o tym już ludziom, wtedy szukałem takiej pomocy ale realia były bardziej brutalniejsze, nikt mi nie wierzył i to ja byłem tym najgorszym że gadam na rodziców, przysłaniała ich sytuacja materialna, przyznam na brak pieniędzy nie mogłem narzekać. Pochodziłem z małej miejscowości, wszyscy się znali, w końcu decyzja i zostawiłem dosłownie wszystko. Decyzji nie żałuje do dziś, ułożyłem życie na nowo. Kontakt z rodziną mocno ograniczony, nie zmienili się i dalej próbują robić to samo co wcześniej chodź jestem już dorosły. Trudne i przykre ale musisz zdecydować czy wpuszczać rodziców do swojej nowej rodziny czy ograniczyć kontakt.

Moje_Mysli
Автор

Witam.Poruszyła Pani bardzo emocjonujący temat który wciąż jest tabu, przynajmniej tak mi się wydaje. Próboje od ponad roku się uwolnić od Matki, jednak cały czas gdzieś z tyłu głowy wszystko się przewija.Dodam że z Ojcem miałem bardzo dobry kontakt.
Ciekawy temat i z chęcią poczekam na więcej. Pozdrawiam

JKBlackdog
Автор

Jak oddalić więzi z rodzicami, wciąż z nimi mieszkając, by nie zrujnować sobie życia?

polisharmy
Автор

Ja bylam z toksycznymi rodzicami zajelo mi 10lat na hypnotherapy I przeprogramowaniu siebie samej oczywiscie zero kontaktu osobistego z czlonkami toksycznej rodziny.

quantaVastitude
Автор

Łatwo i przystępnie przedstawione zachowanie rodziców. 👌👍👋👋👋 100 procent prawdy.

ciekawe
Автор

spoko moi rodzice mieli na mnie wyjebane przez cale dziecinstwo kaxali mi isc do szkoly do ktorej nie chcialem isc, bylo to liceum nie zdalem matury pojechalem na budowe do niemiec bylem tam 4 lara wrocilem z ponad 600 tys zloty zainwestowalem na gieldzir i terqz bardzo dobrze mi się żyje

mlody_fifi
Автор

Moja mama często mówi
"a co gdyby coś mi sie stało a ty byś nie słyszała przez słuchawki lub wolała skończyć sie myć"
Rozumiem przez to że oczekuje ona od mnie bycie wszędzie dla niej, żyć po to by ją chronić na każdym kroku.
To boli bo nie da się być zawsze i wszedzie. Często wywołuje u mnie poczucie winy." kiedy ty w końcu zrobisz prawo jazdy? '' itp.
Prawo jazdy samo w sobie doprowadziło mnie do próby samobójczej która skończyła sie rozwalonym gardłem przez zaciskanie szalika na nim bez niczyjej wiedzy o tym.
W dodatku obwinianie i naciskanie na coś co mnie przeraża, mnie przerasta że mam ochote siebie pokarać w najgorszy sposób.
Nie chce żyć w świecie w którym trzeba zasłużyć na miłość rodzica.
Po co żyć jak i tak cb nikt nie kocha - moje myśli mówią.
Z każdym dniem czuje jak nie moge oddychać coraz bardziej w swojej przestrzeni życiowej. Chcę uciec, zabić się, zniknąć.
Nie moge być winna wszystkiemu.
Wydzieranie sie na mnie o bzdety, wchodzenie do łazienki bez pukania i pretensje że zamykam sie w niej na klucz jest chore.
Niby jasne wiem że mama może mnie kochać. Ale pokazuje coś innego a ja to mocno zapamiętuje.
Nie wiem co mam zrobić by odpocząć, uniknąć stresujących sytyacji i rozmów.
Naprawde nic sie nie da zrobić...
A marzenia o karierze muzycznej czy innych jest złudzeniem do którego chciałabym uciec ale nie moge. Bo kto inny pomoże mamie.
Kogo innego bedzie mama za to obwiniać.... Tylko mnie
Boli jak cholera...
Już więcej dostałam miłości od toksycznej relacji z byłą partnerką...
Nie mam ochoty sie ruszać nigdzie.
Zaczynam nienawidzić swojej pracy.
Nikogo nie mam a jak już to tylko chcą zaliczyć. Chciałabym dziewczyny... Bo czuje połączenie jakieś z nimi.. Ale to głupie marzenie o byciu kochanym.
Zawsze matka też zabierała opcje do nauki czegoś nowego i demotywowała do tego, bo tak dla niej było szybciej. Dla mnie to sabotaż mojej samodzielności. Teraz chcą mną kontrolować bo myślą że nie wiem czego chce od życia i że nie czuje empatii.
Jakbym była śmieciem
"przecież to jest faktem" - moj wewnętrzny krytyk mówi.
Może ma on dużo wspólnego z moją mamą.
Chciałabym polegać na niej w wsparciu.
Ale nie moge, bo to ona chce polegać na mnie.

Mariemalvine
Автор

Nagraj filmik o "odcięciu pępowiny"

adamnowakowski
Автор

Ciezki temat ale bardzo wazny napewno dla wielu ludzi, kiedys jakies pare lat temu brałam udział w terapi po ktorej dowiedziałam sie ze mam toksycznych rodzicow, było to dla mnie ogromne zaskoczenie i nie chciałam wogole o ty zmieniłam u siebie wzgledem rodzicow, oni tez sie zmienili na lepsze, jednak kontakt i relacje sa nadal bardzo trudne.Chetnie posłucham wartosciowych materiałów, pozdro.

agnesskikol
Автор

Przez moją rodzinę zaczęłam klnąć, mieć wszystko w dupie, ciąć się... Raz nawet było do śmierci kurwa blisko, ale jednak zbyt mało.
Wieku nie podam, niestety :/

inga
Автор

Hej! Super filmik <3 Nagrywaj więcej :)
Będzie może o odcinaniu pepowiny?
Pozdrawiam

karolinagora