📚WRAP UP GRUDZIEŃ/STYCZEŃ 2020

preview_player
Показать описание
Hej

★ Zapraszam!

►Strzel kciuka w górę pod filmem!
►Zostaw komentarz

★Kontakt/Zapytania biznesowe:
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Powiem Ci, że zachęciłeś mnie do sięgnięcia po ten Język Cierni, te zmieniające ilustracje szczególnie mnie ciekawią

raperlakacja
Автор

A ja to mam ciekawiej chyba nawet - bo praktycznie cały grudzień czytałem jedną książkę i nie mogłem doczytać, a w styczniu wpadłem w amok i pochłonąłem jeszcze 5. Swoją drogą od tego roku zacząłem prowadzić listę przeczytanych książek i jeśli ktoś jest zainteresowany, to wygląda to następująco na ten moment:
„Idiota” Fiodor Dostojewski
„Proces” Franz Kafka
„Skapiec” Molier
„Wizja Lokalna” Stanisław Lem
„Dżuma” Albert Camus
„Jądro ciemności” Joseph Conrad
Tak mnie jakoś ostatnio wzięło na takie bardziej egzystencjalne i filozoficzne pozycje. Polecam zwłaszcza tutaj "Wizje lokalną" - niby wizja innej planety, bardziej rozwiniętej od naszej, ale mówiącej dużo o potencjalnych problemach technokracji przyszłości i tego, co się stanie, jak nikt nie będzie musiał pracować. A przynajmniej co może się stać. Sam na tapet biorę ten temat i jak się wyrobie to w przyszłą niedzielę wrzucę opowiadanie o tym na mój kanał. Co najdziwniejsze - ta książka jest dosyć stara, bo ma już 38 lat, a jest moim zdaniem aż dziwnie aktualna w kontekście dzisiejszych rozważań o autonomicznych pojazdach, czy sztucznej inteligencji zastępującej pracę ludzi.

nihilistycznyateista
Автор

W sumie to nie miałem zamiaru sięgać po Vengeful, ale obejrzałem Twoją recenzje i jestem gotowy dać tej serii drugą szanse😁

abrahamadams
Автор

A tak właśnie coś mi się wydawało, że w styczniu czegoś mi zabrakło, był to Twój wrap up, ale ten łączony w pełni Cię rehabilituje 😁

aleksandramiskowska
Автор

Co do czytania po angielsku - bo i w tym względzie miałem doświadczenia, choć nie w ostatnim czasie, a z pół roku temu mniej więcej - to mogę powiedzieć parę słów. Czy warto zaczynać od pozycji, którą się już czytało po polsku? I tak i nie. Tak, bo teoretycznie łatwiej zrozumieć treść, jeśli się już zna jej tłumaczenie. Jednak z drugiej strony to też największa wada - bo mniej lub bardziej świadomie porównujemy obie wersje i przynajmniej w moim przypadku - kończy się to nie przyjemnością z czytania, a wkurwieniem na tłumacza, który niektóre rzeczy delikatnie przekręcił. Druga kwestia, ze czytając znany w ojczystym języku tekst podświadomie traktujemy go jako naukę angielskiego, a nie poznawanie dobrej fabuły, co również nie niesie niczego dobrego. Ja osobiście swoją przygodę z czytaniem po angielsku zacząłem od ksiązki, którą czytałem ze 4 razy i bardzo lubię - mianowicie "Nineteen eighty-four", po polsku "Rok 1984" i to zadanie po prostu mnie przerosło. Orwell jest wirtuozem języka i pisarzem starej daty przez co ciężko mi było zrozumieć praktycznie połowę zdań, zwłaszcza, ze ja raczej znam język angielski w swojej amerykańskiej odsłonie, a nie w brytyjskiej.
Dlatego raczej polecam czytać po angielsku nowe książki, niż te już znane. Ale mam jeszcze jeden pro tip na początek. Z poprzedniego akapitu jasno wynika, ze polecam raczej książki współczesne, niż stare, bo język ewoluuje i sami mamy problem ze zrozumieniem niektórych wyrażeń z naszej rodzimej literatury sprzed stu i więcej lat, to tym bardziej będzie tak z angielskojęzyczną, ale.. polecam czytać po angielsku autorów, którzy piszą w tym języku, mimo, ze to nie jest ich ojczysty. I tu pojawia się Yuval Noah Harari - czyli moje drugie podejście do czytania po angielsku, które poszło sprawnie i swobodnie, zarówno przy "Sapiens", jak i przy "Hopmo deus". Yuval pochodzi z Izraela i mimo studiowania w języku angielskim i biegłego posługiwania się nim, jednak jego ojczystym językiem pozostaje hebrajski, a po angielsku używa on raczej prostych zdań i mniej wyszukanych słów, które łatwiej zrozumieć.


Jednym słowem - czytanie po angielsku jak najbardziej na propsie, ale dzieł współczesnych i raczej niezbyt skomplikowanych stylistycznie.

nihilistycznyateista
Автор

Chyba potrzebuję czegoś ciekawego i z dobrym humorem. Czegoś co pomoże mi przetrwać jakoś kolejne dni. Może Terry Prachett i świat dysku to właśnie to coś...

pepapenelopa
Автор

Fajny filmik. Z książek, które przeczytałeś chcę się zabrać w najbliższym czasie za „Język Cierni”. Od Pratchetta co prawda nie ze Świata Dysku polecam „Sztuczna broda Świętego Mikołaja”. Wiem, że już dawno po świętach, ale książka moim zdaniem jest bardzo dobra.

werka
Автор

Czytałem 451° i też mi czegoś brakowało, za szybko to wszystko przeleciało i przez to mniej we mnie zostało

miszlemoszle
Автор

Uwielbiam Cię słuchać, masz mega przyjemny głos, a z książek najbardziej zainteresowała mnie pierwsza pozycja, bo ostatnio się wkręciłam dość mocno w antyutopie :D

ulamandula
Автор

Ja już mam wszystkie kilkadziesiąt książek Pratchetta ze Świata Dysku za sobą i polecam każdą ;) To na koniec dnia cytaty: "Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników" oraz "Co za sytuacja! Kto postawiłby znanego przestępcę na czele ważnej dziedziny działalności państwa? Oprócz, powiedzmy, przeciętnego wyborcy."

radvonraf
Автор

Ze świata dysku przede wszystkim polecam cykl o czarownicach, Równoumagicznienie, Trzy Wiedźmy, Wyprawa Czarownic, Panowie i Damy, Maskarada, Carpe Jugulum.

asscaable
Автор

Świetny materiał, zgadzam się z Twoją opinią na temat dystopii i z tym mini rankingiem, może opowiesz coś więcej, o której z pozostałych 2 pozycji, jestem ciekawy Twojego zdania🙂

apollonvaldez
Автор

Świetna bluza, można wiedzieć gdzie taką można dostać?

dariamaria