filmov
tv
Fube ft. Aga Szewczyk - Zjazd Do Bazy (prod. AlFath)

Показать описание
Artysta : Fube ft. Aga Szewczyk
Tytuł : Zjazd Do Bazy
Album : Wyrazistość ( 2012 )
Produkcja : AlFath
Instrumenty : Damian Czarnecki (trąbka), Michał Gościniak (gitara basowa)
Numer : 10
1.
(Wrrrrrrrrrrrrrrrr, odgłos autobusu)
[ Fube ]
Pamiętam jak na dworze ćtapa, do szkoły trzeba wstawać
Ja w autobusach linii 7, mijały lata
Zamiast biletu wlepka, zeszyt a nie zeszyty
Tagi na oknach, zaparowane szyby
Akademiki, studencka laba
Siedziałem bardziej w studio niż na wykładach
Na koszach, blokach, baletach, kolejowych jardach
Skończyłem bo chciałem, chodziarz nie miałem farta
Z dala Michałów, za oknem zjazdu do bazy
Zamiast egzamin Fube, zaliczał bazy
Czuję sentyment, do ludzi i tego miejsca
A jednak stwierdzam, nie należałem do tego miejsca
Ahh, teraz wszyscy w rozjazdach
Coraz mniej szczęśliwi są, i więcej chcą
Mają już dzieci, cztery wesela i pogrzeb
Widuję ich w sieci, nie w ławkach, nie jest dobrze
Refren :
[ Aga Szewczyk ]
Światła miasta, rozmazują obrazy
Już nas tu nie ma pogaszone lampy
I choć wiem, że już nigdy nie spotkamy się
Te miejsca łącza nas, żyją w nas
2.
[ Fube ]
Kolejny rewir, rzeka, jak droga mleczna
Mieszkają tutaj gwiazdy getta, bywałem tu od dziecka
Melina niezła, dla nieznajomych niebezpieczna
Tu zostawiłem kawałek serca, a obok
W wieżowcu z wielkiej płyty, nagrywaliśmy płyty
Enzet, Gs, na polkach w kurzu dzisiaj te płyty
Werble i kiki, wybijały tempo życia
15zoo, centrum, śródmieście wita
Autobus śmiga, plac, znajoma brama
Tu mieszkała wiara, co dawała ze mną po garach
Witałem z nimi wschody słońca, jak balet to do końca
Pożegnanie lata zawsze z nad morza
Przepłynęliśmy morza wiśniówki, suką sterczały sutki
A nowy Fube przy tym starym jest malutki
Ludzie, miejscówki, byli, kreci się łezka
Długie historie jak ulica 25 czerwca
Refren :
[ Aga Szewczyk ]
Światła miasta, rozmazują obrazy
Już nas tu nie ma pogaszone lampy
I choć wiem, że już nigdy nie spotkamy się
Te miejsca łącza nas, żyją w nas
3.
[ Fube ]
Jestem już blisko, docieram, wyjmuję markera
Skwerek kierowca hamuje i nie otwiera
Pssss, ulga, tu moje podwórka
Cudy, osiedle Planty, Gs na murkach
Ahh, reprezentacja
Boiska pełne złamanych koszy po konfrontacjach
Laski łamały serca, dresy lamusa nosy
Plecaki w kąt, o suchej mordzie i tak do nocy
Na ławkach po godzinach, bandycka rodzina
Podwórka pełne szczyli na Wigry i Bmx'ach
W głośnikach Luniz, na tyłku Lenary
Dziś gnoje przy monitorach kupują okulary
Ulica wychowała nas do spółki z matką
Każdy w rozjazdach i w obowiązkach
W rodzinnym domu jestem gościem, w dodatku rzadko
Spotkamy się w barach, jak zwykle, przy 50-siątkach
Refren :
[ Aga Szewczyk ]
Światła miasta, rozmazują obrazy
Już nas tu nie ma pogaszone lampy
I choć wiem, że już nigdy nie spotkamy się
Te miejsca łącza nas, żyją w nas