Schema - Nim wstanie dzień [Official Audio]

preview_player
Показать описание
Polska 1945 – ziemie spustoszone wojną powracają do życia, nadzieja przenika mrok. Przejmujący wiersz Agnieszki Osieckiej „Nim wstanie dzień” zyskuje wstrząsającą oprawę. Przełożone na dźwięki emocje wybrzmiewają przytłaczającym ciężarem, ale i kojącą ciszą. Słychać jeszcze echa wojennych salw pośród nocy, ale z wolna już nadchodzi dzień.

Poland 1945 - the lands ravaged by war come back to life, hope penetrates the darkness. Agnieszka Osiecka's moving poem "Before Sunrise" gets a thrilling arrangement. Emotions translated into sounds resonate with overwhelming weight, but also with soothing silence. The volleys of the war still echo in the night, but the day is slowly breaking.

Filip Doroszewski - vocals
Jakub “Qba” Łukowski - drums
Jakub Kamiński - bass
Tomasz Izdebski - guitars

"Nim wstanie dzień" was recorded, mixed and mastered between July 2017 and October 2020 in Warsaw, Poland.
Drums recorded at Axis Studio
Guitars, bass and vocals recorded at Studio Wieloślad
Realization of recordings: Jan Łukomski, Michał Kochański
Additional editing Artur Stodolny at Quality Studio
Mix and mastering Marcin Klimczak at Mustache Ministry Studio

Music written by Schema
Lyrics written by Agnieszka Osiecka

Photo by Artur Rodziewicz
Video by Absurd Stories

released February 12, 2021

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Dobre, w pierwszej chwili nie poznałem utworu. To się dopiero nazywa cover.

wawrzyniecwior
Автор

Kupiłem - dooobra płyta....MDB, Sirrah, Daimonion tak mi to brzmi.... zgłoście się na Castle Party Festival - bedzie łogień!

RetroGulasz
Автор

Robicie zajebistą robotę tworząc ten niepowtarzalny klimat!!! Tak trzymać!!!

szymonkucharski
Автор

Ze świa­ta czte­rech stron,
z ja­rzę­bi­no­wych dróg,
gdzie las spa­lo­ny,
wiatr zmę­czo­ny,
noc i front,
gdzie nie ze­bra­ny plon,
gdzie po­czer­nia­ły głóg,
wsta­je dzień.
Słoń­ce przy­tu­li nas do swych rąk.
I spójrz: zie­mia aż cięż­ka od krwi,
zno­wu uro­dzi nam zbo­ża łan,
zło­ty kurz.
Przyj­mą ko­bie­ty nas pod swój dach.
I spójrz: będą śmiać się przez łzy.
Zno­wu do tań­ca ktoś za­gra nam.
Może już za dzień,
za dwa,
za noc,
za trzy,
choć nie dziś.
Chle­by upie­ką się w pie­cach nam.
I spójrz: tam gdzie tyl­ko był dym,
kwia­tem za­bliź­ni się woj­ny ślad,
bar­wą róż.
Dzie­ci uro­dzą się nowe nam.
I spójrz: będą śmiać się,
że my znów wspo­mi­na­my ten pod­ły czas,
porę burz.
Za dzień,
za dwa,
za noc,
za trzy,
choć nie dziś,
za noc, za dzień,
do­cze­kasz się,
wsta­nie świt

;]]

smog
Автор

Poezja, Osiecka i wy chłopaki, melodyjnie i ciężko, bas wymiata!!!

ukaszsciegaj
Автор

Uwielbiam takie klimaty...jestescie jak, ,walec "który jeździ po zwojach mózgu...pięknie!!!basidlo wymiata..

JASIUR
Автор

Raz dziennie musi mi się, , przejebac"ten kawałek przez łeb...pozdrawiam

JASIUR
Автор

Chłopaki jesteście genialni
Tyle mam do powiedzenia
Już koleżance Was poleciłem. Zasługujecie na więcej rozgłosu
Peace

bloodshoteyes
Автор

czemu pisze że słowa przygotowała Pani agnieszka jak te słowa pochodzą od Edmunda Fettinga,
ale wykonanie dobre.

kamilfil
visit shbcf.ru