Jak długo trwa i ile kosztuje psychoterapia? W jakim nurcie jestem? Q&A | Jola Szymańska

preview_player
Показать описание
⬇Linki (także do pozostałych filmów o psychoterapii) ⬇
______________________________
______________________________

Tu możesz zdobyć (narysowane przeze mnie) NIEPRZEMOCOWE GRAFIKI:
______________________________

POMOŻESZ MI DODAĆ NAPISY DO FILMU?
Wystarczy kliknąć w trzy kropki pod filmem po prawej stronie i dalej w "Dodaj tłumaczenia", a potem spisać choć fragment. Mega Wam dziękuję za każdą najdrobniejszą pomoc!
______________________________

Sprzęt: Canon g7x + mikrofon krawatowy RODE
Muzyka: Epidemic Sound

Jeżeli spodobał Ci się ten filmik daj łapkę w górę! :-)
______________________________
Dziękuję, że czytasz ten opis ♡ Pod każdym moim filmem dołączam linki, odniesienia, szczegóły. Jeśli coś Cię zaciekawi, zawsze warto tu zerknąć ;) Do zobaczenia :) ♡
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Ludzie co tydzień przepijają/przejadają tysiące w ramach rozrywki i wszystko OK, ktoś chodzi na terapię za 120 i szok.

lottax.
Автор

Zgadzam się z podejściem że koszty terapii powinny być priorytetem. Zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak fizyczne, a na zdrowie fizyczne ludzie nigdy nie żałują pieniędzy :)

magorzatastaromiejska
Автор

Jestem w terapii prawie 5 lat. Są to najlepiej wydane pieniądze w moim życiu. Dzięki terapii zaczęłam budować zdrowsze relacje, zaczęłam dbać o siebie na różnych polach, lepiej pokierowałam moją pracą, a przede wszystkim zaczęłam ogarniać traumę, która mnie spotkała.

madmadmad
Автор

Pozdrawiam Jolu, ja po 7 i pół roku terapii czuję się gotowa zakończyć. Zdecydowaliśmy z moim terapeutą, że spotykamy się do końca tego roku. Każdy ma swój rytm, czasem potrzeba miliona małych kroczków by terapia była lecząca a nie odgrywała traumy z przeszłości, gdzie stosowano wobec nas różnego rodzaju przemoc. Nie chodzi o to, by zadawać sobie gwałt i robić coś "na czas". Psychoterapia? Zdecydowanie polecam. Konieczne jest zaufanie. Nie chodzi o samo "wygadanie się", chodzi o relację, o doświadczenie korektywne dla naszych zranień. Dziękuje za poruszenie tak ważnego tematu.

barbarakowalczyk
Автор

Oczywiście, że ma znaczenie jaki nurt terapii wybieramy. Są badania, które wskazują na większą skuteczność terapii w danym nurcie w leczeniu konkretnych zaburzeń. Warto się tym interesować, to poważna sprawa!

martadobrzanska
Автор

Organizm to głowa i ciało, jeśli głowa "szwankuje" to i ciało to prędzej czy później odczuje. Sama jestem już 4, 5 roku w psychoterapii psychodynamicznej, jakość życia zmieniła się ogromnie, choć nie są to zmiany spektakularne, po prostu czuje się lepiej sama ze sobą, rozumiem więcej i dopiero z perspektywy czasu widzę, że to co przez te lata osiągnęłam to owoc żmudnej i systematycznej pracy :) Cieszy mnie, że temat wsparcia psychologicznego przestaje być tematem tabu, takim filmem robisz wspaniałą robotę dla tych, którzy albo się boją przyznać że może warto poszukać pomocy, albo ze że coś z nimi nie tak skoro z niej korzystają :) pozdrawiam!

anetalewczyk
Автор

Bardzo! Efekt uboczny psychoterapii dla mnie to empatia, spojrzenie na człowieka jako jednostkę z zupełnie odmienną historią niż wszyscy.

piotrkowalewski
Автор

Nie do końca zgodzę się z tym, że przy wyborze terapii nie ma znaczenia nurt, choć wydaje mi się, że rozumiem co chciałaś przekazać ;) Powiem na swoim przykładzie. Moja pani psychiatra, choć nie jest terapeutką, jest zwolenniczką nurtu psychodynamicznego. I też w pierwszych miesiącach mojej depresji, to właśnie ona była pierwszym "plasterkiem". Później zaczęłam terapię w nurcie poznawczo-behawioralnym i okazało się, że podejście do różnych tematów różni się diametralnie. I zdecydowanie bardziej przemawia do mnie to drugie podejście. Ale znam z kolei osoby, które w nurcie psychodynamicznym czują się świetnie. Duuuużo zależy od osobowości. Jednakże z naukowego punktu widzenia, poznawczo-behawioralna jest najlepiej przebadana, więc może dla niektórych to może być wskazówka. Co ważne, mój terapeuta wychodzi z założenia, że jeżeli terapia po dwóch latach nie daje wymiernych efektów, to znaczy, że coś jest nie tak - albo nurt nie ten, albo osoba terapeuty nie ta. Ale to także subiektywne. I odpowiem jeszcze na pytanie na które odpowiedziałaś Ty, dotyczące uzależnienia od terapii. Był taki moment, gdy z konieczności musieliśmy zrobić miesiąc przerwy. To było straszne! Byłam absolutnie przerażona, nie wiedziałam jak mam żyć bez tych spotkań co tydzień. Po prostu nie byłam gotowa. Jakiś czas później znowu się tak wydarzyło. Jakaś choroba, później święta, później znowu coś i tak wyszło, że trzy spotkania z rzędu przepadły. I będąc na innym etapie, poradziłam sobie z tym całkiem spoko. A to oznacza, że jeśli terapia kończy się w prawidłowym momencie, to da się dobrze żyć. Ale dla każdego to jest inny moment! :)

meduzka
Автор

Bardzo ważny odcinek.
Jedna rzecz szczególnie mnie uderzyła, a mianowicie komentarz dotyczący tego, że "dużo kasy idzie na terapię, a nie ma spektakularnych efektów". Sama idąc na terapię miałam takie podejście, bo nie oszukujmy się ale 100-120 zł tygodniowo dla studenta jest dosyć konkretnym wydatkiem. Chciałam zrezygnować, ale po chwilowym buncie doszłam do wniosku, że wyjaśnię terapeutce jak wygląda moja sytuacja materialna i że może się zdarzyć, że nie uda mi się przyjść ZAWSZE. Zrozumiała, ja znalazłam pracę i powiedziałam sobie że zarobię i zapłacę za pomoc bo chcę zainwestować w siebie i pomóc samej sobie w tym co rodzina olewała i kazała "wziąć w garść". Od tamtej pory, kiedy dałam sobie luz z tym że nie muszę robić milowych skoków w terapii bo mam na nią dużo czasu, to dopiero ma sens i zaczynam widzieć jakieś efekty. Spięcie i chęć załatwienia sprawy tu i teraz to właśnie to co często blokuje zmianę. Rozumiem kwestie finansowe i to, że faktycznie nie zawsze da się znaleźć środki na terapię, ale często naprawdę się da, nawet na dziennych studiach :)

hazelgrl
Автор

Psychoterapia to dla mnie najwspanialszą rzecz na świecie. Mam nerwicę lękową i terapia jest dla mnie chyba ważniejsza niż leki. Cieszy mnie że widzę proces i że choroba nie postępuje. Psychoterapia to najlepsze co dla siebie w życiu zrobiłam❤️

zuzannabogucka
Автор

Pierwszy raz poszłam na terapię w wieku 17 lat... trafiłam niestety na dość kiepską terapeutkę i już po pierwszym spotkaniu więcej nie wróciłam. Właściwie za obopólną zgodą. Potrzebowałam kolejnych czterech lat, żeby spróbować ponownie. I wtedy na terapię chodziłam przez 4, 5 roku. To, jak bardzo się dzięki niej rozwinęłam jest dla mnie nadal nie do pojęcia. Po kilku latach od skończenia terapii poszłam na kolejną - z inną terapeutką, w innym nurcie, z innymi problemami. I czuję, że to najlepsze, co mogłam zrobić dla siebie i dla moich bliskich :) pozdrawiam serdecznie!

weronikakrol
Автор

Ja osobiście nie chodzę na terapię, ale kiedyś planuję to zrobić (póki co brak czasu i finansów, a ubezpieczenie raczej mojej terapii nie pokryje, bo nie mam zdiagnozowanej depresii czy jakichś zaburzeń). Natomiast mój mąż jest w trakcie terapii ze względu na depresję i zaburzenia lękowe. Terapia behawioralna. Absolutnie nie wyobrażam sobie naszego życia, gdyby mój mąż się nie podjął tej terapii. Nie jest kolorowo, bo terapia dotyka tego co boli, więc często jest gorzej po terapii niż przed nią, ale człowiek ma tę myśl, że zmierza ku dobremu. Kiedyś w filmie "Dwoje do poprawki" terapeuta (terapia małżeńska) powiedział coś w stylu "żeby złożyć i naprawić nos, trzeba go najpierw złamać". Tak jest też z psychoterapią, najpierw będzie boleć, człowiek może mieć wrażenie, że się gorzej nawet czuje, ale tak trzeba, żeby potem było lepiej.

enaf
Автор

Ja myślę, że wybór psychoterapii po nurcie jest bardzo ważna. W każdym nurcie psychoterapia trwa różnie czasowo. Najdłużej właśnie psychodynamiczna. W poznawczo-behawioralnej pracuje się zupełnie inaczej, krócej, bo tam uczy się technik radzenia sobie z problemami, z którymi się spotykamy tu i teraz, które mogą wynikać z przeszłych zdarzeń, ale akcent nie pada na przepracowanie, a na nauczenie się radzenia sobie tutaj i teraz i z obajwami. Każdy nurt też faktycznie odpowiada na inne potrzeby. Niektórzy nie mają aż tak dużej, żeby siedzieć w przeszłości, analizować, chcą realnych wskazowek i technik, jak mają sobie poradzić. Jednak jeśli ktoś jest mocno zafiksowany na przeszłości, to faktycznie może psychodynamiczna będzie dobra. To też zależy, bo niektórzy unikowo mogą dążyć do rozpamietywania przeszłości, wtedy psychodynamiczna tylko pomoże negatywnym schematom się utwierdzic. Poznawczo-behawioralna zazwyczaj trwa albo pół roku, albo rok. No i jak już ktoś wcześniej pisał, w różnym nurcie pracuje się z różnymi problemami.

joannakobyka
Автор

Gratulacje i wszystkiego dobrego! Takze uwazam ze terapia jest najlepsza inwestycja i podroza ku sobie prawdziwej - dla dobra naszego i innych :) Celem jest stanie sie terapeutka dla samej siebie :) Widze ogromne owoce. Mimo gor i dolow, czasu, pieniedzy i wysilku, naprawde warto! :)

aga
Автор

Jola wzięła pod uwagę moje pytanie <3 Od razu dzień jest jakiś piękniejszy!

martynabehrendt
Автор

Nurt jest jednak bardzo istotny. I przed podjęciem i wyszukiwaniem psychoterapeuty warto się naprawdę zapoznać z podstawami, pomyśleć na podstawie tego, jak się chce nad sobą pracować i tego psychoterapeutę w tym nurcie wybrać. Mi psychoterapia psychodynamiczna nie pomogła, a wręcz zaszkodziła. Natomiast psychoterapia w nurcie skoncentrowanym na rozwiązaniach i obecnie gestalt pomogła mi niezmiernie.

magdalenamichalska
Автор

Doskonale rozumiem o czym mówisz. To trzeba poczuć na własnej skórze żeby zrozumieć ile daje terapia i jaka zmianę niesie. Dzisiaj mija mi 9 miesiąc od pierwszej sesji (psychodynamiczna) i nie wyobrażam sobie w tym momencie przerwać bo właśnie czuję, że dokopuję się do ważnych rzeczy w moim życiu, ale nie potrafię sobie jeszcze z tym wszystkim poradzić na nowo/ prawidłowo.
Szacuję sobie, że na pewno jeszcze ze 2 lata będę chodzić, ale kto wie co po drodze się pojawi.
Fakt że mogę chodzić na terapię uważam za ogromne szczęście i najlepszą inwestycję.
Jest mi po prostu lepiej z samą sobą teraz.

ingp.
Автор

Fantastyczny filmik, podobają mi się Twoje przemyślenia i jeszcze bardziej ugruntowują mnie w przekonaniu, że bardzo bym chciała podjąć psychoterapię. ✨✨✨

gaburabu
Автор

Chciałabym powiedzieć wszystkim tym którzy tego potrzebują, jeśli czujecie że potrzebujecie pójść do psychologa/psychoterapeuty ale bliscy, rodzina Wam odradzają bo, , nie potrzebujesz tego, przecież to nie jest jakiś poważny problem ", to pamiętajcie :D nie im oceniać! Nie dajcie się zniechęcić, dajcie sobie szansę na szczęśliwe życie, ściskam <3
Pani Jolu, dziękuję za filmik :D

werkawerka
Автор

Dla mnie jednym z najcięższych dni życia był moment kiedy do domu wróciła moja żona i powiedziała że ta wizyta (u psychoterapeuty) była Jej ostatnią, bo już ze wszystkim sobie poradziła. Byłem załamany. Wydawało mi się to logiczne że to pomaga, bo widziałem genialne skutki w Niej i w naszym małżeństwie. Kiedy zaczęło się psuć między nami moja "rada" (hahaha) żeby wrócić na psychoterapię była delikatnie rzecz ujmując złym pomyslem. Teraz to widzę choć wtedy chciałem dobrze. Jak zwykle. Męskie rady - dobro narodowe, potrzebne jak Kaczyński. Teraz jest słabo, chodzimy na psychoterapię małżeńska i praktycznie tam tylko rozmawiamy na poważne tematy. Kiedy mam dobry dzień i wszystko jest hmm łatwe (w pracy i w domu) to jest znosnie czasami nawet fajnie - jak dawniej, pilnuje się żeby czegoś źle nie powiedzieć itp., ale kiedy dzień jest gorszy, coś idzie nie tak, braknie sił to jest... Ciężko, bardzo ciężko, a że jestem osobą która woli wycofać się niż walczyć schemat jest praktycznie taki sam: słaby dzień, coś źle powiem, urazi to moja Żonę, Ona powie coś nieprzyjemnego, ja coś odpowiem również nieprzyjemnego, eskalacja wydarzeń, moje wycofanie, dogaduszki, milczenie, zasypianie pupami do siebie bez słowa.
Oby to się zmieniło...

modszypomocnikasystentasta