Tego NIE ODZOBACZYSZ! 😲 Recenzja SPIDER-MAN: Poprzez Multiwersum

preview_player
Показать описание

#spidermanintothespiderverse #spiderman
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Przy nowym Spider-Manie Multiwersum Obłędu Doctora Strange’a wygląda jak „Mamma Mia” przy "Jesus Christ Superstar". Zaręczam Wam, że czegoś takiego w kinie jeszcze nie widzieliście. Ale... paradoksalnie możecie wyjść z kina zdezorientowani W mojej recenzji BEZ SPOILERÓW mówię Wam dlaczego.

BezSchematu
Автор

Często jest tak, że druga część filmu odnosi się do pierwszej by pokazać kontynuację lub rozszerzać sceny które już widzieliśmy by nadać im nowego kontekstu. I to jest ok. Po oglądnięciu drugiej części Spider-Verse - widzę wyraźnie, że twórcy kręcąc pierwszą część, doskonale wiedzieli jak chcą poprowadzić historię przez całą trylogię. UWAGA-MINI-NAWIĄZANIE! Mając na uwadze zakończenie drugiej części, która pokazała nam kim Miles mógł zostać - scena z pierwszej części gdy Spider-Man i Miles mają moment na rusztowaniu, że odpala im się pajęczy zmysł i orientują się, że są tacy sami - Spider-Man jest w kolorze czerwieni i niebieskiego a Miles w kolorze zieleni i fioletu która powoli przechodzi w niebieski i czerwony. Po kolorach widzimy kim Miles miał zostać a jak jego przeznaczenie się zmieniło by zostać Spider-Manem.

vubeatz
Автор

Frodo Mummins, albo Filido Baggins absolutne cudo. No i oczywiście recenzja (tak jak i sam film) 12/10. A propos zakończenia, to kiedy zaczęły lecieć napisy końcowe, a ludzie wokoło zaczęli wzdychać i krzyczeć "CO?", uśmiechnąłem się w duchu i powiedziałem "Infinity War? Chyba finał wam uciekł"

Scaler
Автор

Tak jak byłem nie do końca przekonany tym przycięciem filmu w połowie, tak ten zabieg pozwolił na znacznie wolniejsze tempo, więcej chwil oddechu, dłuższe rozmowy między bohaterami i więcej obyczajówy, co dla mnie było absolutnie fantastyczne, bo gdy już działy się rzeczy, to dzięki temu emocjonalnie wybrzmiewały jeszcze lepiej. Teraz tylko muszą dostarczyć w drugiej częsci, bo wtedy jako całość będzie to coś absolutnie niesamowitego, lepszego nawet od Into The Spiderverse. Na razie jednak trudno o jednoznaczny werdykt, no bo to tylko pierwsza połowa tej historii, acz na pewno bardziej sycąca, spójniejsza i lepiej domknięta niż choćby pierwsza Diuna.

jacoboj-zvjv
Автор

Jak dla mnie mogliby uciąć koncówke na tym że nasz spider man odkrywa ze nie jest w swoim universum i widzi całę miasto jak wygląda... tyle w temacie, bo to wygląda jakbyśmy dostali kompletny film i 5 minut 3 części

kubaignistry
Автор

Gdy zobaczyłem ile tam jest spidermanow natychmiastowo skojarzyło mi się to z cytadela ricków

ru_s
Автор

dodałbym że oprócz przeładowania sensorycznego jest niesamowicie dużo prób ukazania głębi w zbyt wielu postaciach. rozumiem że ten film nie może być tylko o milesie jednak to że podzielili względnie krótką historie na problemy i zmagania gwen, milesa, ojca gwen, miguela, petera z córką, rodziców milesa, spota, i po krótce wielu innych spidermanów sprawia że człowiek gubi się w zawiłej fabule. i wiem że najpewniej większość osób zorientowała się co się dzieje na ekranie ale wystarczy jedna wizyta w kinowej toalecie lub zbyt młody wiek by pogubić się w fabule i do końca seansu śledzić niezrozumiałe wydarzenia

gregory_
Автор

Świat Gwen to jest coś niesamowitego. Te kolory, oooochhhh...
Jeśli chodzi o Twoj zarzut: co chcesz mi powiedzieć - ja uważam wlasnie, ze o to chodzi. Że nie ma prostych opowieści, ze relacje rodzic-dziecko są trudniejsze niż prosta historia do opowiedzenia, że to wciąż docieranie się, że są oczekiwania rodziców i oczekiwania dzieci, które się ze sobą zderzają. I ja wlasnie dlatego niezwykle to cenię.
Monolog matki Milesa w połowie sprawił, że się spłakałam jak bóbr. Tak bardzo, bardzo, BARDZO to rozumiałam...
Jeśli chodzi o zakończenie - tak, byłam zaskoczona, bo jakoś mi to umknęło. Tak, mialam poczucie niedosytu. Jednocześnie na chłodno mam wraznie, że w sumie to dobrze. Bo to znaczy, że twórcy szanują swoją historię na tyle, podchodzą do niej poważnie na tyle, że chcą ją opowiedzieć spokojnie i rozwiązać w przemyślany sposób, dając czas na domknięcie wszystkiego. I ja to szanuję. Choć zgadzam się, ze dodanie "part 1" to nie byłby zły pomysł.
I mój zarzut główny to jest właśnie przebodźcowanie. Kolory, style i tempo, szczególnie przy gonitwie spajdermenów, sprawiały, że czułam się fizycznie zmęczona. Nie mozna tego nie docenić od strony artystycznej, ale to było po prostu dla mnie too much.
Iii wolę ten film od jedynki. Ale wiem, dlaczego ktoś może mieć odwrotnie 😝

ksiazkowawrona
Автор

Perfekcja i absolutne 10/10. Nie mogę się doczekać domknięcia tej historii, nawet jeżeli znowu będzie trzeba czekać 5 lat.

PogadajmyoRzeczach
Автор

1 część podobała mi się bardziej, ta wydaje się bardziej widowiskowa, ale 1. Kupiła mnie ogromną warstwa metaforyczną, przekazywana przez animacje I akcje.
Wątek powstawania Milesa jako człowieka I spidermana po prostu jest genialnie prowadzony od setupu do payoffu, dlatego uwielbiam ten film.
Dwójka bardzo ciekawa, nie rozczarowałem się, ale już na chłodno bardziej bym cały ten film opisał jako podbudowę pod 3 czesc. Czy to źle? Może nie, oglądając cieszyłem się z spokojnego, powolnego budowania wątków, ciesząc się, że twórcy się nie spieszą bo "za chwilę finał", ale jednak ciągle mi chodzlo po głowie to jak oni zdążą zamknąć te watki, bo też nie wiedziałem że to jest " Part 1".
Ogółem wspaniałe przeżycie, brakowało tego part 1 w tytule, bo zwieńczenie faktycznie pozostawia mocny niedosyt, jakby mieli jeden 3 godzinny film I nagle w tym momencie zdecydowali się go uciąć.
Pierwsza część jednak w moim sercu wyżej, zobaczymy co będzie za rok, po premierze 3 części.

dudududupa
Автор

"Into the Spider-Verse" niedawno mną srogo pozamiatało, ale "Across the Spider-Verse" zmiotło mnie z planszy...
Nie miałem jakiś wygórowanych oczekiwań względem tego filmu, chciałem tylko by twórcy udźwignęli to co zrobili w części pierwszej i zrobili coś równie dobrego. Ale oni dali mi więcej, lepiej i bardziej! Nawet mimo tego ten film potrafi zwolnić tam gdzie trzeba by skupić się na historii i na tym co ważne dla bohaterów. Przez co w moim odczuciu historia jest płynniejsza, zyskuje głębi. Nie wiem jak to dokładnie opisać... Pierwsza część była bardzo wartka, akcja pędziła i to się tam sprawdzało. W drugiej za to mimo, że mamy więcej zabawy obrazem i dźwiękiem, więcej Spider-manów, więcej postaci na których skupia się fabuła to nie miałem poczucia, że coś tracę, że coś mi umyka. Mogłem chłonąć cały czas oczami i uszami, a film sam dawał mi wytchnienie kiedy tego potrzebowałem. Ani przez chwilę nie czułem się przeładowany czy zmęczony tym co się dzieje.
To co dzieje się tutaj w sferze audiowizualnej to jakaś magia... Dalej nie mogę wyjść z podziwu jak fenomenalnie udało się tutaj połączyć te dwie rzeczy, a przecież już jedynka robiła to świetnie. Słucham od wczoraj soundtracku Daniela Pembertona i dalej czuje te emocje, widzę te obrazy, kolory... O samym "Vulture Meets Culture" mógłbym się tu długo rozpisywać, a to tylko jeden z 34 utworów nie licząc dzieł pozostałych artystów. Magia w czystej postaci i audiowizualna uczta ^^
A sama historia? Dowozi jak fiks i rozbudza apetyt! Pomijając clifhanger na końcu, który stanowi wstęp/otwarcie do następnej części, to wszystko się skleja i domyka. Główni bohaterowie przechodzą jakąś drogę, rozwijają się, zaczynają rozumieć samych siebie i rzeczywistość, a główna oś fabularna ze swoim plot twistem jest świetną kontynuacją i świetnym preludium. Wątki postaci drugoplanowych czy pobocznych też są świetne i pełne smaczków, których połowy pewnie nie wychwyciłem przez nieznajomość komiksów ;) Wielkie uznanie dla twórców za to, że w tym ogromie Spider-people potrafili to tak zbalansować i nie przeładować. Jeśli chodzi o samo zakończenie... Rozpisałem się już o nim pod dyskusją B/S o "Across the Spider-Verse" więc tu tylko pokrótce. Uprzedzony wcześniej, że ma być część trzecia, a ta kończy się clifhangerem nie miałem z zakończeniem żadnego problemu. Pasowało mi do całości historii, domknęło co trzeba, a to co zostawiło otwarte daje świetną przestrzeń twórcom jeżeli chodzi o część trzecią. Rozumiem, że niektórych mogło zaskoczyć, że chcieliby domkniętej całości, ale mimo wszystko nie szalałbym z negatywnymi ocenami... To jest dobre zakończenie filmu, który jest pomostem między częścią pierwszą, a trzecią. Rozbudza apetyt widza, a o to chodzi w kinie ;) Poza tym chodzi też o to żeby na pewno pójść na kolejną część
Podsumowując, świetny film, o którym słusznie się mówi i nim zachwyca. Dowód, a może i przykład tego, że można zrobić godną kontynuację, która robi lepiej to co robiła świetnie poprzedniczka, ale nie zatraca się przy tym i dalej opowiada swoją historię. Polecam zobaczyć jeszcze w kinie zanim trafi VODy! Twórcy bardzo wysoko zawiesili sobie poprzeczkę, ale po dwóch seansach "Across the Spider-Verse" wydaje mi się, że możemy spać spokojnie czekając na część trzecią!

pink_diuk
Автор

Szczerze, miałem podobnie jak ci wszyscy ludzie na tej sali kinowej. Idąc na film nie wiedziałem, że historia będzie podzielona na dwie części, ale ... pomyślałem: "okej, czyli będzie tak samo jak z Avengers Infinity War i Endgame - czyli mam na co czekać". Nie było to rozczarowanie, ale pozostawiał z ogromny niedosytem. Świetny film (kino) oraz twój przygotowany materiał.

RoksonPL
Автор

Obejrzałam niedawno obie części i właściwie nie mam do nich zarzutów, były świetne i ostatecznie odblokowały mi opór przed oglądaniem animacji (to był proces, który Spidermany przypieczętowały ) ALE wiedziałam, że druga część kończy się dużym cliffhangerem i w planach jest 3 - obejrzałam więc te filmy z nastawieniem, że w pewnym momencie akcja zostanie brutalnie przerwana i tak właśnie się stało. Spiderman 2 nie daje nam żadnego zamknięcia, podsumowania, nic - można się doszukiwać wyjaśnionych wątków, ale to jest imo szukanie na siłę. Mnie się oglądało dobrze, bo wiedziałam co dostanę, jednak całkowicie rozumiem niezadowolenie u osób, które nie były na to przygotowane i po prostu jakby wyłączono im prąd w trakcie seansu.

Drago_mira
Автор

rzadko pisze komentarze, ale dla tego filmu muszę. Film jest cudowny, fantastyczny, najlepsza animacja ever. Zabawa z stylami jest wbijająca w fotel. Świat Gwen z zmianą kolorów przypominał mi grę Gris, świat z przebitek pierwszego złego bohatera - och, jakbym chciała jego więcej. Każdy świat miał swój styl i czasami trudno było to odróżnić, ale można było zobaczyć na jakiej Ziemi jesteśmy. Ten moment jak jest miasto do góry nogami - zaniemówiłam, wspaniały kadr. Jest humor, jest powaga, jest smutno, ale jest wyważone. Czasem dużo się dzieje na ekranie i można się pogubić, bo jest tyle rzeczy na które chce się patrzeć i analizować. Muzyka nie zapadła mi w pamięć tak jak z pierwszej części, może dlatego, że chłonęłam całą część wizualną i na audio już zabrakło pamięci.

Miałam wrażenie, że film robi się za długi, a w fabule nie docieramy do końca i jak zobaczyłam ostatnią sekwencję i napis "to be continued", pierwsza rzecz to była "NIE! JAK TO?!", a potem przypomniał mi się stary news, że on został podzielony na 2 filmy i stwierdzam, że to jest dobra rzecz. Nie ma przyspieszenia fabuły w stylu "o nie, film trwa 2 h, będzie za długi, w 30 minut musimy skończyć" jak w starej Diunie Lyncha. Mam hype na ten film. Polecam wszystkim. Na pewno pójdę jeszcze raz.

edit: Czego mi brakowało? Nawiązań i wstawek takich typowo z komiksu, które były obecne w pierwszej części, takie jak gdy na przykład jedynce Miles próbował skoczyć na drugi budynek, nie udało mu się i spadał to były za nim takie literki albo inne podobne wstawki. Tutaj tego było mało. Szkoda.

alicjaptak
Автор

Uwielbiam Twoje recenzje, jeszcze nie byłem w kinie ale w tym tygodniu idę i jeszcze bardziej się jaram po tym co usłyszałem

madaraa
Автор

z tymi zaskoczeniami masz racje.. sam byłem zły że zrobili napisy końcowe zamiast robić dalej filmu

Elmuzz
Автор

Dla mnie pierwsza część jest najlepszym filmem jaki kiedykolwiek widziałem. Druga część jest dla mnie równie dobra, ale jednak brakowało mi pewnej małej rzeczy. Mianowicie brakowało mi sceny w stylu "what's up danger" z pierwszej części, kiedy to muzyka, obraz, emocjonalność i epickość sceny gniotła cię jak wałek. Dla mnie po prostu nie było takiej sceny, której piosenkę bym sobie nucił w głowie, a wraz z piosenką pojawiał by mi się obraz w głowie.
Ale poza tym, to według mnie jest to równie dobra część, bo wszystko inne zrobiło lepiej. Podobało mi się przede wszystkim zabawa spidermanami. Chodzi o to że nie traktowali tego jak np. Rick i Morty albo Spider-Man: no way home, że jeśli jest nieskończona liczba multiwersów, to są również takie same pajęczaki. Tutaj każdy pajęczak jest inny, nie drugiego Noir, Punka lub Spidermana 2099. Każdy jest inny i przyglądanie się im stojącym w tle, wyszukiwanie i rozpoznawanie ich, było samą przyjemnością. A wprowadzeni nowi ważniejsi drugoplanowi spidermanowie, czyli Hinduski i Punk, są po prostu świetni.
Na pewno obejrzę ten film drugi raz i wtedy również zobaczę, czy ten film tak samo jak jedynka, będzie mnie w stanie kupić przy drugim razie.
[UWAGA SPOILER]
Scena z Miguel Ocharą wyznającemu Milesowi prawdę i pierwsza rozmowa z Gwen i Milesem, były moimi ulubionymi scenami.

gerwazyjorgen
Автор

2:45 minuta
Po wsze czasy giść będzie kojążył mi się z ohajo🇳🇵😂

JanNowakponczek
Автор

Podczas seansu odjęło mi mowę w momencie zdjęcia przez Gwen maski przy ojcu, Mieszanina Barw na jego ciele przecięta w pół. Po jednej stronie kolory ciepłe, które mogą symbolizować miłość i ojcowskie zrozumienie, a druga strona czyli barwy zimne, czyli zimny policjant który klucz owo trzyma się reguł i uważa ze nikt nie jest ponad prawem, nawet jego córka

wcaleniemegars
Автор

Za każdym razem, gdy pojawiała się nowa postać, myślałam: nie ma mowy, to nierealne, by pobili tą postać, ona jest za dobra. Chwilę później: mój mózg rozwala się na kawałki, poznając coraz więcej i więcej niesamowitych charakterów.

Night_Hover
join shbcf.ru