WŁASNOŚĆ to PRZESZŁOŚĆ? Ekonomia Współdzielenia w Praktyce #BizON

preview_player
Показать описание

Rozkład odcinka:
00:00 - #BizON
01:34 - Czym jest Ekonomia Współdzielenia?
04:16 - Dlaczego ekonomia współdzielenia zyskuje na popularności?
08:26 - Blok Sponsorowany
10:03 - Modele Ekonomii Współdzielenia
14:44 - Jakie wady i zalety ma segment ekonomii współdzielenia?
15:18 - Wady Sharing Economy
18:05 - Zalety Sharing Economy
21:08 - Polska w rankingu Sharing Economy

JESTEM TEŻ TUTAJ:

Źródła:
➡️
_______
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

WESOŁYCH ŚWIĄT dla WSZYSTKICH WIDZÓW!

Moim zdaniem własność i najem mogą koegzystować i uzupełniać się we właściwych momentach/etapach życia konsumenta.

Ekonomia Współdzielenia ma też swoje zalety, bo ewidentnie otworzyła przed konsumentami możliwość „doświadczania” tego co droższe de facto jeszcze przed tym gdy będzie nas na to stać.
Taka możliwość oczywiście kosztuje - jednak ten model biznesu poszerzył nasze możliwości wyboru niewspółmiernie do tego co było kiedyś. Wcześniej była własność i ewentualny najem/dzierżawa (głównie aut czy mieszkań). Dziś znaleźliśmy metodę do drastycznego zwiększania komfortu życia tu i teraz, co używane w rozsądny sposób ma wiele zalet (wady też się znajdą i opisałem je w materiale). Nie uważam jednak, aby wzrost popularności ekonomii współdzielenia prowadził do zupełnego braku własności. Chętnie poznam Wasze zdanie!

Praktycznieopieniadzach
Автор

Słowo "wybieramy" na początku filmu jest tu sporym nadużyciem, większości ludzi zaczyna być po prostu nie stać na własne auto/mieszkanie, nawet przy stałym zatrudnieniu

feniordi
Автор

Wolę zdrowy podział, kto chce niech ma wszystko na własność, a kto inny niech sobie wszystko wynajmuje. Tylko żeby to wszystko nie było narzucane z góry tak jak wydaje się chcą właśnie tak zrobić

DamianMicua
Автор

Pracuję, aby to odemnie w przyszłości pokolenia wynajmowały mój majątek. Będąc jedynie nabywcą usług wiążemy pętle na szyji, będąc ostatnim ogniwem w gospodarce, które płaci za użycie, opłaci podatek dla "posiadacza" i z dziurą w portfelu zapomni o krótkim doświadczeniu.

IncidentalProject
Автор

O ile pewne rzeczy, których rzadko potrzebujemy, używamy, nie mamy gdzie trzymać lub są za drogie - warto jest wypożyczyć (np. dostawczak do przeprowadzki), pewne są alternatywą dla samochodu czy komunikacji miejskiej (rowery, hulajnogi), to jednak pozostałe rzeczy chcę mieć swoje, żebym za chwilę po jednym widzi mi się władzy nie został bez niczego

thekthe
Автор

Mieszkam w Holandii i tutaj funkcjonuje fantastyczna apka zapobiegająca marnowaniu jedzenia - To good to go. Sklepy, supermarkety, bary, restauracje i piekarnie dodają na aplikacji co mają do zaoferowania z rzeczy, które pozostały po danym dniu. Płaci się grosze (porównując co można dostać) odbiera w odpowiedniej lokalizacji i cieszy podwójnie. Jedzenie nie zmarnowane a w przypadku posiłków z restauracji danie potrafi być dużo tańsze niż jak byśmy zamówili je jako klient. 😊

ziolo_o
Автор

Najważniejsze, żeby był wybór, a nie systemowy obowiązek. Bo to co dla jednych jest obojętne i wolą mieć współdzielone, to dla innych jest hobby, potrzebą komfortu itd. Różni ludzie, różne potrzeby, więc i własność i współdzielenie jest spoko, jeśli współistnieją i można bez nacisku wybrać.

deltajastrzab
Автор

Główne wady takiego modelu (według mnie):
- co zostało wspomniane w filmie to to, że z czasem korporacje zaczną ludzi oceniać na wszelkie możliwe sposoby i zwyczajnie odmawiać świadczenia usługi tym "niegrzecznym",
- utrata możliwości wyboru, z czasem może zaniknąć możliwość nabycia na własność jakiegoś dobra, będziemy skazani na wynajem

vaderacid
Автор

Może skupmy się na zaprzestaniu produkcji śmieci, produktów jednorazowych, nienaprawialnych? Zwłaszcza w kwestii elektroniki, gdzie produkcja wymaga wielu surowców, recykling jest trudny, a sprzęt mimo to często nienaprawialny lub nie opłaca się go naprawiać. Nie podążajmy ślepo za modą w kwestii ubrań itp?

TheZiomek
Автор

To są właśnie wielkie korporacje. Chwalą się tysiącem powadzonych drzew, a w tym czasie wywalają na śmietnik tonę pełnowartościowych, nowych produktów. Oni robią śmietnik z planety, a tobie nie wolno użyć "plastikowej słomki".

KamaSec
Автор

Rocznik 85 i zdecydowanie wole własność 😊 pomijając takie sytuacje jak np. wypożyczenie wodnego odkurzacza do prania dywanów 😊

KAMARAD
Автор

Skoro nie ma własności to kto jest właścicielem wszystkiego co nam odpłatnie ma być pożyczane.
Forma niewolnictwa przerasta moje wyobrażenia, to się dzieje naprawdę.

arkadiuszindyka
Автор

Współdzielenie, wypożyczanie jest okej jeżeli chodzi o przedmioty z których nie korzystamy na codzień. Jeżeli ktoś dojeżdża codziennie do pracy wypożyczonym samochodem/rowerem to z punktu opłacalności na dłuższą metę się to po prostu nie opłaca.

mk_kordowski
Автор

Myślę, że politycy zadbają o utrzymania własności prywatnej, po prostu przeniosą ją w całości na siebie.

koprolity
Автор

To bardzo ciekawe, że większość zmian jak nie wszystkie, które dzieją się na świecie w ramach bycia EKO zupełnie przypadkiem robią ludzi coraz bardziej zależnym od rządów, czy jakichś korporacji i całkowicie kontrolowanym przez nie

michal
Автор

Zdecydowanie jestem zwolennikiem własności prywatnej, ale tak jak ktoś tu słusznie napisał zaczyna Nas jako społeczeństwo pomału na to nie stać😔

fxxltxg
Автор

Model będzie wyglądał tak, że jak już się ludzie przyzwyczają/zostaną zmuszeni do współdzielenia, to zacznie ono drożeć, a własność będzie wręcz kosmicznie droga. Stąd na początek musi być wygodnie/miło/tanio, a potem po prostu nie będziesz miał wyjścia. Zawsze trzeba przy tym pamiętać, że to ktoś ci to wynajmuje/udostępnia. Władza korporacji/rządów bardzo wzrośnie.

wojciechmakarewicz
Автор

Osobiście z chęcią bym korzystał z wielu przedmiotów przez wiele lat gdyby tylko tyle wytrzymywały... Nas próbuje się karać za konsumpcjonizm a z wielkimi korporacjami które celowo postarzają produkty, nic się nie robi.

bartoszk
Автор

Nie bedziesz mial niczego a bedziesz szczesliwy, jak tu pieknie opisane

wortel
Автор

Pomysł na wypożyczanie telefonów jest mocno abstrakcyjny. Nie wiem jak inni ale ja preferuję zakup telefonu w cenie 1000-1500 zł zamiast płacenia rocznie 3000 zł za najnowszego Samsunga czy Apple.

lesniak