Prosty test na początku relacji

Zapraszam do przestudiowania zestawu "Relacje 2.0+Konflikty", Będziesz potem bardzo dobrze wyposażony w wiedzę potrzebną do odnoszenia sukcesów wszelkiego rodzaju w kontaktach z innymi ludźmi w związkach, pracy i znajomościach towarzyskich..

gdzie będziesz informowany o moich filmach, spotkaniach i innych akcjach pro bono

Znajdziesz mnie też:

[violaola]

Nigdy nie wstawiam nawet swoich zdjęć i akurat szanuje że ktoś też nie chce mieć fotek na jakichś fejsbookach...Także dziwna rada. Jak ktoś ma kogoś na boku, to np nie będzie chciał wychodzić na spacer we dwoje i nie zapozna nas ze znajomymi. A jeżeli to jest naprawdę dopiero początek to przecież nigdy nie wiadomo ile to potrwa i do głowy by mi nie przyszło przedstawiać go znajomym 😂

[Wiolka-zm]

Ja nie mam żadnych mediów społecznościowych. I obracam się w towarzystwie ludzi którzy też nie mają. Mój życiowy partner też nie ma. Nigdy się nie zgadzam na wrzucanie zdjęć ze mną w internet, a w pracy mam takie propozycje po róznych wydarzeniach firmowych. Tu mnie Pan zaskoczył swoją radą.

[nickaanna]

Moim najlepszym sposobem jest umawianie się w weekendy najlepiej w sobotę wieczorem

[Pandzior]

Slaba rada. Jednym z powodow moze byc niechec dzielenia sie swoim prywatnym zyciem ze swiatem.

[portier]

albo nie chce wrzucać swoich zdjęć do internetu, bo nie lubi, gdy losowi ludzie wiedzą: co robi, z kim, gdzie i o jakiej godzinie (a teraz takie zdjęcia mogą być analizowane przez AI)

[annakocyk]

Zawsze można ograniczyć widoczność posta (wybranym osobom) na którym jesteśmy. Z całym szacunkiem do Pana, ale slaby test.

[lilianazaremba]

Na początku związku chyba, a nie znajomości. Napewno bym nie chciała dodawać zdjęć i robić szopke wśród znajomych i rodziny z mojej nowej znajomości. Ale, gdy zaczyna robić się poważnie to faktycznie dobry sposob

[danielmaecki]

facet tez musi być ostrożny żeby nie było wpadki albo przed bawieniem się więc warto żeby i facet i kobieta poczekali z tym a potem to robić ... poza tym są ludzie którzy lubią po prostu anonimowość tak jak ja i moja koreańska nażeczona na początku. najpierw się poznawaliśmy itp. zwłaszcza że dla niej etyka jest ważna w rodzinie którą ma ... pamiętam że na początku robiliśmy zdjęcia ale nie wrzucaliśmy nic z powodu niepewności czy pasujemy do siebie i zgoda od jej rodziny czy mogę do nich dołączyć ... teraz jest mnóstwo fotek itp... szacunek, sprawdzenie i prawidłowy wybór, lojalność obustronna daje wielki plus ... w Europie jest zbyt wiele pochopnych decyzji

[magdalenakubinska]

Osobiście nie zgadzam się z tą opinią. Jestem wolna, ale to nie znaczy, że mam demonstrować wszystkim dookoła z kim się spotykam. Wstawienie zdjęć bez konsultacji stanowi w mojej ocenie mocne nadużycie prawa do prywatności i przede wszystkim wymaga skonsultowania (ochrona wizerunku). Nie zrobiłabym problemu za wstawienie zdjęć ze mną, bo ukrywam innego partnera, ale dlatego, że nie zapytano mnie o zgodę.

[EvaSimon-cezw]

Dobry pomysl o ile samemu nie prowadzi sie zycia wielopoziomowego .

[AnDZ]

Nie wstawiam wspólnych zdjęć bo niby po co? zazwyczaj takie rzeczy szybko wychodzą na światło dzienne. Wystawianie a potem usuwanie zdjęć jest jak dla mnie dziecinne.

[SiempreConTrasto]

No nie... jestem z epoki przedinternetowej i nie chcę tego zmieniać, aby komuś udowodnić cokolwiek.

[kingofmarsians]

Od dawna śledzę Pana rady i je bardzo cenię ale po raz pierwszy się kompletnie nie zgadzam. Moim zdaniem jest kilka dobrych powodów aby zatrzymać prywatność i nie dzielić się od razu z takimi nowościami. Ostrożność jako jeden z nich. Nawet niezależnie od osoby drugiej tylko tak ogólnie. Ja nawet nie chciał zostać „ogłaszany” na kogoś profilu.

[anna]

Ciagle na tych facetow ale sa dwie strony pozdrawiam

[Olszak]

A w życiu, żadnych zdjęć. Żadnych zdjęć na FB czy czymkolwiek innym.

[agas.]

A ja nie mam fb świadomie, więc ten sposób nie dla mnie.

[infomoto]

Kobiety mają testować facetów. Brak mi słów

[bibic]

Niektórzy nie chcą wstawiać wogole zdjec do internetu

[pawebednarczyk]

Trochę za bardzo Pan odpływa w świat zbawiania kobiet