Część II. Rodzic nowego pokolenia | TETE A TETE

preview_player
Показать описание
Druga odsłona rozmowy z Twórczynią Metody Krakowskiej, to próba rozwiania wątpliwości i poszerzenia tematu o kwestie, których w pierwszej rozmowie zabrakło.
Prof. Jagoda Cieszyńska - psycholog oraz logopeda - ponownie w szczerej rozmowie w fotelu Tete a Tete.

Ostatnio było mnóstwo pytań o Centrum Metody Krakowskiej, odsyłam bezpośrednio do centrum, poniżej linki:

🔥 SUBSKRYBUJ kanał, kliknij dzwoneczek 🔔 i łapkę w górę 👍 DZIĘKUJĘ!

#profesorCieszyńska #dzieckoinowetechnologie #bajkidladziecka
Комментарии
Автор

🔔 SUBSKRYBUJ kanał, żeby nie przegapić kolejnych odcinków 🔥dziękuję!
Do zobaczenia! 🙋‍♀

Tete_a_Tete
Автор

Świetny wykład.Kiedyś były rodziny wielopokoleniowe.Wychowałam się przy cudownej babci.Byłam jej ogonkiem.Nie pamiętam nawet klapsów.Zabawy z koleżankami na podwórku były ucztą. Każdemu życzę takiego dzieciństwa.

irenaf
Автор

Najlepiej spędzone 52 minuty w Internecie. Po obejrzeniu pierwszej części od razu bajki zostały wycofane z "ratowania sytuacji". Po tygodniu bez bajek całkiem inna reakcja dziecka na otaczający świat i przedmioty. Dzisiaj nie ma już sytuacji, które trzeba by było "ratować" bajkami. Mały ma 17 miesięcy i interesuje go wszystko. Słucha i koncentruje uwagę na tym co robimy, choć ma charakter 😉

matti
Автор

Poproszę o cykl wykładów/wywiadów z Panią Profesor. Rewelacja !!!

adriannasadek
Автор

Zainteresowanym tematem wpływu technologii na dzieci polecam książkę "Dzieci Ekranu". Przerażająca lektura, bardzo dużo wyników badań. Rozmowa z panią profesor jak zawsze wspaniała. Gdy słyszę jak matka mówi, że nie jest hipokrytką i skoro sama używa ekranów to daje je swoim dzieciom odpowiadam "a wódką też go na imieninach częstujesz?". Niestety są ludzie na takim poziomie, że nawet tak prymitywnego przekazu nie rozumieją.

Dodam, że tematem interesowałam się z racji zawodu dużo wcześniej niż starałam się o własne dziecko. Obecnie córeczka ma rok, wszelkie ekrany są bezwzględnie wyłączane gdy jest aktywna (tylko wieczorem oglądamy czasem z mężem jakiś film). Nie ma również żadnych grających i "migających" czy poruszających się zabawek (czasem puszczamy muzykę Pomelody dla dzieci i razem tańczymy, śpiewamy). Wszyscy znajomi dziwią się, że ona tak dużo "rozmawia", buzia jej się nie zamyka. Bardzo chętnie naśladuje wszystkie odgłosy, uważnie obserwuje usta (o czym wspomina pani Profesor). Znam za to rodzinę gdzie w każdym pokoju jest telewizor, ekran włączony nieustannie w tle. Dwie dziewczynki, obie nie mówiły do 3-ego roku życia, ruszyły dopiero w przedszkolu. Tak więc dzięki Bogu za przedszkole, miały gdzie uciec i zacząć się rozwijać. Dodam, że dziewczynki bardzo znerwicowane, krzykliwe ale przecież to nie wina dzieci, tylko przebodźcowania. 90% zabawek to interaktywna chińszczyzna. Nikt mi nie wmówi, że to nie ma znaczenia i że to "dramatyzowanie" bo wokół siebie z racji zawodu widzę mnóstwo takich przykładów.

agnieszkaparzych
Автор

A ja nie mogę zdzierżyć tego, że ludzie nie są w stanie usiąść jak dorośli i obgadać badania, zastanowić się nad rozwiązaniami, tylko lecą emocjonalną papką, kiedy tylko coś usłyszą, że jak zrobili (np. Dali smartfon) to był błąd. Wszystko odbierają do siebie i jako atak. Ludzie dorosnijcie i nauczcie się sobie radzić ze swoimi rodzicielskimi emocjami. To, że się coś nowego odkrywa, co może Wam i Waszym dzieciom POMÓC to znaczy, że warto tego wysłuchać. A nie wypierać, bo jakieś chore poczucie winy z emocjami się rodzi. Prawda jest taka, że to jest Wasz problem do rozwiązania, a nie pani Profesor, która się z czegokolwiek powinna tłumaczyć. Tak samo jest w dyskusji o stylu przywiązania, żłobkach itd. Ludzie lecą emocjami i nie są za Chiny w stanie przyjąć obiektywnych wyników badań, które mogłyby pomóc im w rodzicielstwie.

martaabc
Автор

Dziękujemy serdecznie za ten i poprzedni materiał. Zgadzamy się z tym co mówi Pani profesor. I nasze doświadczenia to potwierdzają. Jesteśmy małżeństwem od pięciu lat i rodzicami dwóch chłopców - starszy ma 3, 5 roku, młodszy 1 rok i 5 miesięcy. Chowani na mleku matki (starszy 26 miesięcy młodszy wciąż korzysta), bez smoczka. Intuicyjnie od początku ich życia chronimy ich mózgi przed multimediami i słodyczami. Wieczorem wspólnie się modlimy i czytamy im bajki na dobranoc. Chłopcy nie chodzą do żłobka ani do przedszkola. Nie mają w ogóle styczności z ekranem. W domu nie ma telewizora, my zaś gdy sami korzystamy z internetu nie pozwalamy im na patrzenie w ekran smartfona. Starszy ma bardzo bogate słownictwo, świetnie posługuje się gramatyką (zna tylko język polski) a od kilku miesięcy tworzy własne słowa które również potrafi odmieniać przez przypadki. Posługuje się czasem przyszłym i przeszłym. Zaczął niedawno interesować się literkami i pyta czy dane słowo, które wymienia zaczyna się od takiej a takiej literki. Niektóre z literek próbuje odtwarzać na swoich obrazkach. Buduje ze zwykłych klocków fantastyczne budowle i maszyny, które pełnią różne funkcje. Lubi prace plastyczne. Woli jednak rysować lub malować sam z wyobraźni niż kolorować gotowe obrazki choć i to często czyni (wybieramy jednak te bez naklejek). Lubi "czytać" książki z obrazkami z serii Świat wczoraj i dziś np. Jak pracują maszyny. Zadaje mnóstwo pytań. Liczy do 10 ze zrozumieniem (np. Potrafi przynieść 7 ziemniaków do zupy gdy go poproszę). Ostatnio zauważyliśmy jak powtarza po nas całe zdania jak własne gdy wyrażamy swoją opinię na jakiś temat (musimy się pilnować 😊) Potrafi sam wymyślać i opowiadać historie. Ma własne zainteresowania, którymi się z nami dzieli. Potrafi zrobić sobie kanapkę na śniadanie czy kolację, skręcić ziemniaki na kopytka, podlać kwiaty w ogrodzie czy układać kawałki porąbanego drewna w skrzynkach na dworze. Potrafi zatroszczyć się o młodszego brata na spacerze, przynieść pieluszkę dla niego lub poinformować, gdy brat właśnie robi coś niepokojącego. Młodszy również zdrowo się rozwija. Potrafi pić ze szklanki i sam je choć częściej woli jeszcze ręką niż łyżeczką. Naśladuje odgłosy zwierząt, pomaga w sprzątaniu zabawek, interesuje się książeczkami i żywymi zwierzętami. Potrafi zbierać jagody w lesie, jabłka w ogrodzie itp. Jak widać można i da się wychowywać małe dzieci bez pomocy internetu czy bajek w telewizji. Wszystkim rodzicom polecamy tego spróbować 😊. Pozdrawiamy i życzymy powodzenia, Ania i Piotr.

Автор

Pani Profesor - DZIĘKUJĘ PANI BARDZO, BAAAARDZO. Dziękuję też Pani Justynie Piaseckiej za ten wywiad i pomysł. Zrobiłyście SZTOS materiał. Powinniście to kontynuować. Brakuje takich treści w przestworzach Internetu.

tataczworki
Автор

pani Justyno, fajne konkretne pytania i jasne prowadzenie rozmowy 👍

martakacprzak
Автор

Wszystko to, co podsuwała mi intuicja i rodzicielski rozsądek, pani profesor wyłożyła jak na tacy. Dziękuję.
A tak poza wątkiem, pani profesor ma genialny styl :)

yolandagrenouille
Автор

Pani profesor, piękna kiecka. Wygląda Pani zjawiskowo! ☺

funiafuniaty
Автор

Piękna Ta Pani jak Ptak, piękna mowa, gestykulacja, przekaz, jaka treść; tak prosta i oczywista, wartościowa, sensowna, logiczna a jednocześnie sama esencja w relacji z dzieckiem jest ono stuprocentowym Podmiotem, ależ piękny jest Ten człowiek. Podziwiam i pozdrawiam całym sercam.

aniachmurzynska
Автор

Obejrzałem pierwszą część, teraz drugą i mam poczucie, że już prościej nie da się tego wszystkie wytłumaczyć, co zostało wytłumaczone. Niestety widzę, że niektórzy nadal nie rozumieją. To pokazuje, że jak ktoś nie chce, to nie zrozumie, nie ma co się starać.

olekonly
Автор

Mam nadzieję że jak najwięcej rodziców obejrzy ten filmik. Moje dziecko młodsze ma 3 lata. Dopiero niedawno zaczęło oglądać bajki( zawsze jest to telewizor) I to nie codziennie. Zaczął budować zdania nie mając dwóch lat (tak jak starsza córka). Kiedy widzę roczne dziecko z telefonem serce mnie boli.

ewelinazietal
Автор

Dziękuję za tę rozmowę jako matka dwójki dzieci w wieku przedszkolnym i lingwistka. Aż chce mi się na końcu powiedzieć: Amen. I to nie dlatego, że jestem idealna jeśli chodzi o kontakty moich dzieci z nowymi technologiami i zupełnie w 100% robiłam/robię wszystko tak, jak mówi Pani Profesor. To nagranie powinno puszczać się przyszłym rodzicom na szkole rodzenia. Wiele błędów popełniamy dlatego, że nie wiemy, jak rozwija się mózg dziecka, wiele badań jest nowych, a Pani Profesor wytłumaczyła w przejrzysty sposób to, z czego nie zdajemy sobie sprawy i pokazała, że nie jest przeciwniczką nowych technologii, tylko wie, na podstawie swojego doświadczenia i badań, jak powinno się z nich korzystać. A my, dorośli, w pewnym sensie się nimi zachłysnęliśmy, sami mieliśmy z nimi pierwszy kontakt dopiero, jak byliśmy nastolatkami (piszę z perspektywy osoby urodzonej w drugiej połowie lat 80., jak myślę większość obecnie rodziców, których temat dotyczy), więc też inaczej na nie patrzymy.
Jako lingwistka podpisuję się rękami i nogami pod poruszonym przez Panią Profesor tematem uczenia własnych dzieci języka obcego, jeśli dom nie jest dwujęzyczny. Jeszcze na studiach, na zajęciach z psycholingwistyki deklarowałam, że nie będę od pierwszych miesięcy mówić do swoich przyszłych dzieci w językach obcych, bo nie będzie to naturalna sytuacja.
Choć popełniłam kilka błędów odnośnie moich dzieci, szczególnie starszego syna, i nowych technologii, to nie biczuję się - jesteśmy tylko ludźmi. Nie chciałam źle, to wynikało z mojej niewiedzy. Na szczęście na tę chwilę moi synowie nie wykazują zaburzeń, od małego dobrze radzą sobie z mową i w kontaktach społecznych. Stawiam na więź, robienie wielu rzeczy razem i cieszę się, że intuicyjnie robię z moimi dziećmi od początku większość tego, o czym mówi Pani Profesor.

agnieszkazielinska
Автор

Rzadko komentuje cokolwiek ale tutaj trzeba. Tak jak inni już napisali, genialna rozmowa i zbyt mało tak wspaniale wyłożonej wiedzy w internecie dlatego uważam ze rozmowę z Panią profesor należy kontynuować. Tematów na pewno nie zabraknie. Zróbcie to dla dzieci. Ja osobiście mam niedosyt, ale taki pozytywny. Chciało by się więcej.

Osobiście utwierdzam się w tym ze idziemy dobra droga choć inni rodzice dziwią się ze „dajemy radę bez ekranów” i jednocześnie dziwią się „jak on pięknie mówi w wieku dwóch lat”.

marikka
Автор

Bardzo fajnie, że prowadząca ciągnęła panią prof. za język, bo dużo ciekawych rzeczy miała do powiedzenia.

theSvarg
Автор

Wspaniale się pani profesor słucha. Bije od pani pewność tego co mówi i ogromne doświadczenie.
Brawa dla prowadzącej za nie przerywanie rozmówczyni i bycie "w cieniu" czyli po prostu prowadzenie tej rozmowy.

naawi
Автор

Świetna rozmowa, dziękuję bardzo za poruszenie tematu dwujęzyczności. Cieszę że, że podjęta decyzja o mówieniu tylko po polsku do dzieci była ta właściwą. Mąż Francuz wyjaśnił swojej rodzinie i ja przygotował że dzieci ze mną komunikują się tylko i wyłącznie po polsku i wszystko było jasne od początku. Teraz przedszkolaki pięknie mówią w dwóch językach a i tata Francuz zaczyna coraz więcej rozumieć przy stole :-)
Pozdrawiam i czekam na kolejne rozmowy z Panią Profesor 😍

mwidlarz
Автор

Cieszę się że znów mogę wysłuchać Pani Profesor. Ostatni wywiad wniósł bardzo dużo wiedzy w moje życie. Jestem mamą po raz pierwszy i dziękuję Jej za ten ogrom wiedzy

bpatrycja