Obchodzi Cię, że ginę? TV lectio divina - XII Niedziela zwykła 'B' (Mk 4, 35- 41)

preview_player
Показать описание
@LublinSFD Chrystus cały czas pracuje nad naszą wiarą i gdy ją w nas zobaczy, natychmiast podkreśla: "twoja wiara cię uzdrowiła". Do uczniów mówi dziś, że jeszcze nie misją wiary. Ciekawe jak ich dziś wprowadza w otwieranie się na nią? Zapraszamy do medytacji biblijnej - ks. Józef Maciąg, ks. Sławek Laskowski i ks. Robert Muszyński

Jeśli chciałbyś wesprzeć funkcjonowanie naszego kanału youtube i naszego głoszenia Słowa w mediach możesz wpłacić swój dar serca:
bezpośrednio na nasze konto: Alior Bank
61 2490 0005 0000 4500 6604 4349

Jeśli spodobał Ci się film, zostaw łapkę w górę, to ważne, bo bardzo zwiększa zasięg odbiorców 👍
NIE ZAPOMNIJ RÓWNIEŻ O SUBSKRYBCJI KANAŁU, ŻEBY BYĆ NA BIEŻĄCO!
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Bóg zapłać za Słowo Boże
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus 😇

beata
Автор

Bóg zapłać. Ciekawe jest to pytanie o wiarę - czym jest.

ulkas.
Автор

Dziękuję za rozważanie.
Czy niepokój, przerażenie w takim razie jest czymś złym/niepożądanym, skoro także Maryja z Józefem również się przestraszyli się, gdy Jezus został w Jerozolimie? Czy im też brakowało wiary?

danutaczajkowska
Автор

Z tej perykopy wynika, że prawidłowe postawy wierzącego ucznia, z której Pan Jezus byłby zadowolony są właściwie dwie:
1. Pomimo wiatru i wylewającej się wody, położyć się i spróbować dołączyć do snu Jezusa. Ale się potem może okazać że człowiek zrobił źle bo: nie udał się do lekarza, którego dał mu Bóg, nie użył ratunkowej kamizelki 😉, nic nie zrobił, co mógł.
Albo
2. Powiedzieć morzu i falom "uciszcie się".
W przypadku tej drugiej opcji nie wiem, co myśleć miałby uczeń gdyby się jednak nie uciszyly: że brakuje mu wiary czy że Bóg chce go przeprowadzić przez to doświadczenie, bo przecież nie zawsze Bóg uzdrawia przez spektakularne cuda, czasem przeczołga przez lekarzy. Wówczas człowiek doświadczać może jeszcze większych duchowych dylematów.
To może jest jakaś trzecia opcja pożądana przez Pana Jezusa, która nie przychodzi mi do głowy.

danutaczajkowska
Автор

molto bene fratelli, pomagalo troche to przepowiadanie, wydaje sie ze dobrze by bylo pokazac sens slowa z orginalu bo pokazuje prawde, tlumaczenie zaslania, po to sie slucha zeby zrozumiec a nie zeby sie czegos dowiedziec, pozdrawiam

dariuszrys
Автор

Czy ciągłe wołanie w trudnych sytuacjach naszych i innych nie jest właśnie wyrazem braku wiary i budzeniem Jezusa? Może nie ma sensu wołać codziennie i Go budzić? Jak Go raz o coś poprosiliśmy, to nie wystarczy? Głuchy nie jest, a takie non stop proszenie wygląda jak byśmy uważali, że jest przygłuchy i jeszcze nie dosłyszał jak powiedzieliśmy Mu to wczoraj. Może właśnie jeśli ciągle budzimy Jezusa, to wyrażamy tym swój brak wiary? Czy codzienne proszenie typu: "uzdrów mnie z raka", "proszę o znalezienie pracy", "proszę o wyjście z nałogu kogoś" nie jest wyrazem braku wiary? Gdzie w takim razie jest granica między wytrwałością, natręctwem na modlitwie, a tym by nie zostać zruganym przez Jezusa za brak wiary i za to, że bez powodu się Go budzi? Czy to zależy od tego, o co Go prosimy czy od czegoś innego? Od czego? Czy to nie jest jakieś niespójne?

danutaczajkowska