XII BIEG BEJORÓW

preview_player
Показать описание
Bieg Bejorów ma swoją historię. Stajemy na starcie, w miejscu historycznym. Dokładnie bowiem w tym miejscu narodziło się ryterskie bieganie. To z tego miejsca jako pierwszy zaczął biegać Czesław Łękawski. Oczywiście początkowo nie był w stanie za jednym zamachem dobiec do Kramarki. Ale miał na tyle zapału, że w końcu tam dotarł. Dotarł razem ze swoim kolegą Maciejem Szczepanikiem, który wpadł na pomysł, aby przy Kramarce schować zeszyt, do którego będą się wpisywać za każdym razem, kiedy tam dobiegną, na zasadzie prowadzenia pamiętnika. Kiedy powstała idea zeszytu, Kramarkę odwiedzała już większa grupka biegających: Piotr Słomiński, Krzysztof Litwin, Marek Tokarczyk, Marian Dobosz.

Wiemy skąd się wziął zeszyt, wiemy dlaczego start i meta są w miejscach, w jakich są. Dlaczego „Bejory”?
Można by było napisać książkę na ten temat, gdyż bardzo wyraźnie pokazuje on, jak powoli w naszym społeczeństwie, zwłaszcza wiejskim, następują zmiany światopoglądowe i mentalne. W czasach kiedy w USA aktywny tryb życia święcił popularność, kiedy Polska coraz bardziej zaczynała żyć jak Zachód organizując coraz więcej imprez biegowy, widok biegacza „w rajtuzach” (jak początkowo określano w Rytrze biegaczy w leginsach) wywoływał co najmniej uczucie politowania i głośno wyrażanych opinii, że widocznie nie ma nic w domu do roboty, dlatego biega. To właśnie w mentalności naszych współziomków dopatruję się źródła określenia „Bejory” – biega, czyli jest bejorem (głupkiem); zamiast wziąć się do poważnej roboty, to on BIEGA jak bejor itp.

„Bejor” początkowo miało wydźwięk pejoratywny. Kiedy anonimowa osoba znalazła zeszyt z wpisami biegających na Kramarkę ludzi, pewnie wybuchnęła śmiechem i pukając się po głowie wpisała na pół strony „BEJORY”. To było 21. października 2002 roku. Nie wiem jak ten wpis odebrali koledzy biegający wtedy na Kramarkę – czy było im przykro, czy było im wstyd, bo może rzeczywiście sport jest dla głupków, czy może również wybuchnęli śmiechem. Nie mniej jednak w rocznicę tego wpisu z inicjatywy Mariana Ryżaka zorganizowano I Mistrzostwa Bejorów właśnie, śmiem zatem twierdzić, że biegacze w Rytrze mają dość duże poczucie humoru.
Рекомендации по теме