Noście maseczki! Co wam szkodzi?

preview_player
Показать описание

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Niestety dużo tu nieprawdy. Niepotrzebnego straszenia. Ja również dopiero co zaliczyłam pobyt z dzieckiem w szpitalu i to co jest w filmiku nie jest zgodne ze stanem rzeczywistym. Również w przypadku porodów nie tak to wyglada, choć faktycznie wiele młodych mam bardzo ucierpiało w obecnej sytuacji, ale to ciągle są przypadki, nie reguła. Osoba towarzysząca przy porodzie to sukces ostatnich lat, wcześniej zawsze kobieta rodziła w szpitalu sama i choć to nie było dobre, to przez wiele lat tak było, to nic nowego. Również dopiero od jakis 20 lat dziecko nie jest od razu po porodzie zabierane od mamy, wcześniej tak to wyglądało. Jest to smutne, że w wielu szpitalach te standardy cofnęły się o 20 lat, ale pamietajmy ze nasze mamy i babcie tak rodziły i mimo to żyjemy. Ale cały czas w tej kwestii walczy choćby fundacja Rodzić po ludzku, żeby mimo obecnej sytuacji, chronić kobiety i dzieci.
Kwestia wykonania sztucznego oddychania już od wielu lat wyglada tak, że ze względu na ryzyko kontaktu z płynami ustrojowymi człowieka zaleca się wykonywanie samego masażu serca, chyba, że ktoś nosi przy sobie specjalną maseczkę, chroniącą ratownika w czasie wykonywania sztucznego oddychania. Ja takową posiadam od wielu lat, właśnie z tego powodu.
Jaki jest cel noszenia koszulki kwestionującej covid? Zarówno w mojej jak i męża rodzinie kilka osób przechorowało covid objawowo, to nie jest jak grypa i to nie jest urojenie polityków. Może słowo pandemia jest na wyrost, na pewno system jest niewydolny i wielu ludzi ucierpiało, bo nie ma takiego dostępu do opieki medycznej, jaki powinno. Chętnie posłucham mądrych rozwiązań, bo ludzie ze służby zdrowia tez chcą siebie chronić i nie narażać.
Nie podoba mi się szczucie jednych na drugich, bo ktoś może być zarażony i takie przedmiotowe traktowanie ludzi, ale ostatnio widzę trend na szczucie ludzi przeciwko tym w „kagańcach”. Jeżeli ktoś pogardliwie nazywa maseczki kagańcami, to nawet nie kontynuuje rozmowy, ten człowiek nie jest zainteresowany moim dobrem, ale budowaniem swojego ego.

olavoitenko
Автор

Brawo. Święte słowa - ludzie biernie napędzają tę paranoję.

JayPixx
Автор

Bylam z dzieckiem w szpitalu. Rodzic moze byc ale nigdzie nie może wyjść, nawet do sklepiku pietro nizej. Maseczke trzeba ubrać jak wchodza lekarze i jak się idzie na korytarz..

basiachmielewska
Автор

Nie mówię, że nie ma wirusa. Nie mówię, że ludzie nie umierają z jego powodu. Zadaje tylko pytanie CZY BILANS ZYSKÓW I STRAT OBECNYCH OBOSTRZEŃ/WYTYCZNYCH JEST KORZYSTNY DLA CAŁEGO SPOŁECZEŃSTWA W UJĘCIU DŁUGOFALOWYM?

Widzę, że musiałbym nagrać film o tym czego nie powiedziałem, a co powiedziałem. Później pewnie kolejny, żeby prostować kolejne kwestie itd. itd. Jak ktoś nie chce zrozumieć to nie zrozumie. Choćbym nie wiadomo jaki argument przedstawił zapewne nie byłby wstanie przekonać nieprzekonanego, ale sceptycy mego poglądu myślą zapewne to samo o mnie. Ten film powstał bo miałem potrzebę się wypowiedzieć, a nie koniecznie prowadzić dyskusje, które do niczego nie doprowadzą. Moim przesłaniem, obok wyżej wypisanego pytania było to, żeby zainteresować się tą kwestią bo dotyczy bezpośrednio naszego życia.
Chociaż może powinienem postawić sprawę odwrotnie: kto udowodni mi, że jest pandemia i wykaże mi że bilans, o którym wspominam jest obecnie korzystny? Bo widzę, że jest wielu strażników obecnej sytuacji; kobiety, które walczyły długie lata o to, żeby móc rodzić z partnerem i dostać dziecko po porodzie nagle mówią, że w sumie to nie jest takie ważne, ograniczenia w szpitalach w sumie nie są takie złe bo JAKOŚ i tak się daje radę, dowiaduję się, że źle mnie uczono przez ostatnie lata RKO itd... Wracając do początku; CHODZI O B I L A N S KORZYŚCI I STRAT

PawelekPowerek
Автор

To bardzo populistyczna i niezgodna z faktami wypowiedź. Z uwagi na długą chorobę mojej zmarłej kilka dni mamy oraz pracę w ambulansie mojego syna, mam informacje i obserwacje "z pierwszej linii frontu". W ostatnim półroczu praktycznie nie było tygodnia, abym nie przebywał w przychodni, szpitalu, na SORze. Słuchałem doświadczeń ludzi, rozmawiałem z lekarzami. Statystyki nie są zawyżane, są raczej zaniżane, domyślam się, że z powodów politycznych. Przed wyborami prezydenckimi ogłoszono wręcz koniec pandemii. Nieprawdą jest również, że każdą śmierć podciąga się pod covid. Moja mama miała wszelkie objawy, na podstawie których jakiś propagandysta pracujący dla systemu mógłby wpisać na karcie zgonu: covid 19. Miała duszności, podczas reanimacji została podłączona do respiratora. To byłby świetny covidowy pacjent. Ale nie miała covida. W przyczynach zgonu wpisano po prostu: ustanie akcji serca. Takich przypadków znam więcej, dlatego trudno mi tego wszystkiego słuchać.

pastormarekrakowski