Kalendarz literacki Bolesław Leśmian 22.01

Dzisiaj urodziny obchodzi jeden z moich ulubionych poetów. Nic nie poradzę, że zawsze, gdy zaczynam czytać jego wiersze, nie mogę skończyć!
Mistrz neologizmów, erotyzmu w przyrodzie (Łuczaj na pewno go czyta), metafizycznej poezji, symbolizmu i duchowy potomek romantycznych balladzistów. Fascynował go człowiek wolny, samostanowiący o sobie, a sam pracował jako rejent i skończył studia prawnicze. Tę wolność znajdował w poezji i romansach, np. dwudziestoletnim z Dorą Lebenthal. Ich relacja trwała od “W malinowym chruśniaku” do konduktu pogrzebowego.
Był człowiekiem wyjątkowej urody - mierzył niewiele ponad półtora metra i wiecznie można go było spotkać w oparach dymu papierosowego, pijał hektolitry kawy i kochał tłustą kuchnię.
Jednocześnie z romansami trwało jego jedyne małżeństwo z Zofią - malarką, oboje należeli do bohemy artystycznej, oboje chorujący na płuca, wiecznie bez stałego zatrudnienia i korzystający z finansowej pomocy innych.
Zofia pewnego dnia zrozumie, że nie chce być zdradzana, zażąda rozwodu, ale Leśmian zagrozi samobójstwem. Będą żyć w otwartym związku.
Jako notariusz będzie dostawał opłacalne oferty, ale niefrasobliwość, nadmierna ufność oraz łatwość w braniu chwilówek doprowadzi do tego, że długi będą spłacały Zofia i dwie kochanki. Towarzystwo młodych poetów, które chciało jego błogosławieństwa, nagle uzna go za staroświeckiego.
Ostatecznie poeta odżyje, gdy powróci do Warszawy i wraz z córką Wandą będzie brylować na salonach, napisze “Napój cienisty” i zyska uznanie, chociaż za zbytni erotyzm będzie oskarżany o splugawienie kultury polskiej pornografią.
Wanda wyjedzie do Stanów i urodzi córkę, w przyszłości znaną aktorkę Gillian Hills-Young.
Następne lata to dla Bolesława próba znalezienia pracy dla drugiej córki i skrajna bieda. Umrze on na zawał w swoim mieszkaniu.

#kalendarzliteracki #kalendariumliterackie #książkara #babaodpolskiego #nietylkolektury #książki #czytam #czytambolubie #book #rocznica
#bolesławleśmian #lesmian #lesman #leśmian